Dietetycy są zgodni: Polacy piją za mało wody, a zbyt chętnie raczą się niezdrowymi napojami gazowanymi, kawą i słodkimi sokami. Szacuje się, że ponad połowa z nas ma stale utrzymujący się stan lekkiego odwodnienia. Efekt? Problemy z nerkami, trudności z koncentracją i pamięcią, a także szara i przesuszona skóra.
[srodtytul]Pić, ale ile?[/srodtytul]
Chcesz być zgrabna, szczupła i zdrowa, pij minimum 2 litry niegazowanej wody mineralnej dziennie – któż z nas nie zna tych zaleceń. Pojawiają się w niemal każdym programie dietetycznym. Czy rzeczywiście to podstawa zdrowego żywienia? – Rzeczywiście, powinniśmy wypijać nawet do trzy litry napojów dziennie, ale wystarczy, żeby woda stanowiła tylko połowę – tłumaczy dietetyczka Ewa Ceborska z poradni Food&Diet. Najważniejsze, by jak najmniejszy procent stanowiły napoje kaloryczne i o małej wartości odżywczej. Choć nie zaleca się picia dużych ilości soków owocowych (zawierają dużo cukrów) to na pewno lepszy wybór niż coca cola czy oranżada.
[srodtytul]Kawa się nie liczy[/srodtytul]
Uwaga: do dziennego limitu napojów nie powinno się wliczać kawy – nie tylko nie zaspokoi pragnienia, ale może dodatkowo odwodnić organizm. Kawa, podobnie jak mocna, czarna herbata działają odwadniająco. Czy to znaczy, że w trosce o zdrowie musisz zrezygnować z ulubionej malej czarnej? Nie, wystarczy że po każdej filiżance kawy wypijesz szklankę wody. Ta sama zasada obowiązuje imprezowiczów – po każdym drinku czas na wodę. Dzięki temu procenty wolniej uderzą do głowy, a ty rano nie będziesz zmagać się z bolącą głową i podpuchniętymi oczami.