Ma on także swoją ciemną stronę. Istnieje cienka granica między tymczasową fascynacją czy modą a poważnym uzależnieniem.
Psychologowie biją na alarm, że młodzi ludzie potrafią spędzać na Facebooku nawet kilka godzin dziennie. Coraz więcej czasu zajmuje im śledzenie nowinek, sprawdzanie poczty, wyników gier i albumów znajomych. W ten sposób przybywa coraz więcej osób uzależnionych od tego portalu.
[srodtytul]Na śniadanie Facebook[/srodtytul]
Wiele osób zaczyna nowy dzień od zalogowania się na profilu. Zamiast kawy czy papierosa, sprawdzenie nowych postów staje się priorytetem czy wręcz koniecznością. Posiadanie własnego konta stało się niemal towarzyską presją. Osoby, które nie posiadają konta na takich portalach, jak m.in. Nasza Klasa czy Facebook, są uważane za dziwne i nie nadążające za modą.
Dzięki rozwojowi technologii i popularyzacji Internetu w telefonach komórkowych, użytkownicy pozostają na swoim profilu nawet w szkole, w pracy czy na uczelni. Badania brytyjskich naukowców donoszą, że w przypadku kłopotów z dostępem do sieci, niektórzy miewają silne objawy psychosomatyczne, jak podwyższone ciśnienie czy bóle głowy, podenerwowanie, napięcie mięśniowe. Są to takie same objawy, jak po odstawieniu środka uzależniającego.