W „Gotowych na wszystko” Delany musiała się dzielić popularnością z innymi gwiazdami, w „Anatomii prawdy” będzie grać pierwsze skrzypce.
Nowy serial zapowiada się ciekawie. Doktor Megan Hunt (Delany), kiedyś słynna neurochirurg, po wypadku samochodowym i fatalnym błędzie, który kosztował pacjentkę życie, traci pracę. Rozpada się też jej szczęśliwe z pozoru małżeństwo. Kobieta zaczyna wszystko od nowa – jako lekarka sądowa, która szybko ujawnia wyjątkowe zdolności detektywistyczne.
Doktor Hunt jest inteligentna, błyskotliwa i pewna siebie. To samo można powiedzieć o Danie Delany, która w bezpośrednim kontakcie (spotkałyśmy się na festiwalu telewizyjnym w Monte Carlo) okazuje się też osobą bardzo bezpośrednią i przyjazną. Naprawdę trudno uwierzyć, że ma 54 lata: doskonałej figury (podobno to zasługa jogi) i młodzieńczego wyglądu można jej pozazdrościć.
– Do tej pory publiczność i aktorzy snobowali się na wielkie kino – uważa Delany. – To się zmienia, głównie dlatego, że telewizja ma dziś do zaoferowania znacznie więcej niż kiedyś. Świetne aktorki, takie jak Glenn Close czy Edie Falco, dzięki serialom mogą tworzyć znakomite kreacje.
Delany mówi, że rozstanie z postacią Katherine i „Gotowymi na wszystko” nie musi być ostateczne. – Zostawiłam za sobą otwarte drzwi – wyjaśnia aktorka. – Marc Cherry, scenarzysta i producent „Gotowych…” na pożegnanie przysłał mi bukiet kwiatów i powiedział, że na Wisteria Lane zawsze będzie dla mnie miejsce. Do scenariusza dopisaliśmy, że Katherine i jej partnerka Robin wyjeżdżają do Paryża. Na jak długo? Zobaczymy.