Gdy w 2006 r. rozpadła się grupa Sistars, Paulina Przybysz miała 21 lat. – Zraz po maturze wsiadłam do koncertowego busa i przez trzy lata byłam oderwana od rzeczywistości – mówi „Rz". – Dawaliśmy po 28 koncertów w miesiącu, co dzień w innym mieście. Widywałam tylko publiczność pod sceną, ludzi, którzy prosili o autografy, dziennikarzy i hotele. Kiedy to się skończyło, z trudem wracałam do normalności.
Sistars było jedną z największych sensacji ostatniej dekady. Nowoczesna i kosmopolityczna mieszanka r'n'b, hip-hopu i popu dała im uznanie krytyków i sukces komercyjny.
Dzięki dwóm albumom – „Siła sióstr" i „A. E. I. O. U." – z niszowej grupy, związanej ze środowiskiem polskiego hip-hopu, błyskawicznie stali się najbardziej pożądanym polskim składem. – Byliśmy zespołem uniwersalnym, chętnie zapraszanym do klubów, na festiwale i festyny. Ale nie poszliśmy na kompromis, utrzymaliśmy wysoki poziom artystyczny. Rozstaliśmy się z powodów personalnych – mówi Przybysz.
Paulina była najmłodszym członkiem zespołu, ale jako pierwsza wydała solową płytę. Bartek Królik i Marek Piotrowski założyli duet Plan B, wyprodukowali popowe albumy Natalii Kukulskiej „Sexi Flexi" i Agnieszki Chylińskiej „Modern Rocking". Grają też w alternatywnym zespole Łąki Łan i przygotowują solowe płyty. Natalia Przybysz, starsza siostra Pauliny, nawiązała współpracę z producentem Enveem i wydała dwa soulowe krążki w niedużej wytwórni Galapagos.