„Hollywood Reporter" poinformował w środę, że na rachunkach bankowych zmarłej 23 marca Elizabeth Taylor znajduje się około miliarda dolarów. Aktorka dorobiła się fortuny nie na planie filmowym, ale dzięki rozsądnym umowom handlowym.
Od trzech dekad nie zagrała znaczącej roli, mimo to jej nazwisko pozostało silną i cenioną marką. Odkąd w 1991 r. podpisała pionierski kontrakt z Elizabeth Arden, firmowane jej nazwiskiem perfumy White Diamonds i Passion przyniosły firmie ponad miliard dolarów (w samym 2010 r. - 67 mln); spora część tej kwoty trafiła do aktorki. White Diamons to najlepiej sprzedające „celebryckie" perfumy w historii. Firma zapowiedziała dalszą produkcję i przewiduje, że w nadchodzących miesiącach zapach będzie cieszył się jeszcze większą popularnością. Poza nimi Elizabeth Arden handluje sygnowanymi przez Taylor płynami do kąpieli, talkiem i innymi kosmetykami.
Znaczną część majątku Taylor stanowi kolekcja biżuterii, którą w 2002 r. wyceniono na 150 mln dolarów. Taylor była właścicielką wielkich diamentów i słynnej perły La Peregrina, pochodzącej z XVI wieku i znajdującej się kiedyś w posiadaniu hiszpańskiej rodziny królewskiej. Taylor dostała ją w prezencie od ówczesnego męża Richarda Burtona. Biżuteria trafi na aukcję, a dochód ze sprzedaży zostanie przekazany na stworzoną przez Taylor fundację wspierającą walkę z AIDS.
Taylor była właścicielką kilku nieruchomości, wartych łącznie 150 mln dolarów, miała m.in. duży dom w Los Angeles, urządzony XVIII-wiecznymi meblami i antykami, które kupiła w 1981 r. od Nancy Sinatry. Podstawą jej majątku były wynegocjowane przed laty aktorskie gaże. Taylor sama ustalała warunki wielu hollywoodzkich kontraktów. Także tego najważniejszego, który podpisała przed rozpoczęciem pracy nad rolą Kleopatry. Jej wynagrodzenie wyniosło wówczas 4 mln dolarów (odpowiednik dzisiejszych 47 mln dolarów) i, wraz z gigantycznymi kosztami produkcji filmu, doprowadziło wytwórnię 20th Century Fox na skraj bankructwa.
Wiele wskazuje, że fortuna Taylor, podobnie jak majątki Elvisa Presleya i Michaela Jacksona, po jej śmierci będzie rosła. W maju pod młotek pójdą jej listy miłosne do pierwszego narzeczonego, dom aukcyjny szacuje ich wartość na 75-100 tys. dolarów. Zaś wydawcy książek w Wielkie Brytanii rywalizują o prawa do publikacji jej pamiętników.