Reklama

Hejnalista na balkonie wieży

Powstańcy chcą, by warszawski hejnał był grany z balkonu na wieży zegarowej Zamku Królewskiego. By było widać trębacza

Publikacja: 01.04.2011 15:12

Czy turyści zobaczą hejnalistę na balkonie wieży zamkowej?

Czy turyści zobaczą hejnalistę na balkonie wieży zamkowej?

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Melodia oparta na motywach „Warszawianki" od ponad trzech lat codziennie rozbrzmiewa z wieży Zamku Królewskiego. Trębacz gra ją na żywo o godz. 11.15 na trzy strony świata.

Dlaczego? Są trzy powody. Żartobliwy: – Powstańcy powiedzieli, że na wschód grać nie będą – mówi z przymrużeniem oka dyrektor miejskiego Biura Promocji Tadeusz Deszkiewicz.

Tekst dostępny w "Życiu Warszawy"

Ideologiczny: w zamierzeniu kompozytora utworu Zbigniewa Bagińskiego sposób odgrywania hejnału ma symbolizować trzy podstawowe wartości patriotyczne: „Bóg, Honor, Ojczyzna".

I techniczny: wieża zegarowa Zamku ma tylko trzy okna.

Reklama
Reklama

Teraz powstańcy, którzy byli inicjatorami powstania hejnału, chcą, by trębacza było widać z placu Zamkowego.

– Ludzie słyszą melodię, ale nic nie widzą. Nie zatrzymują się więc, by popatrzeć na trębacza. A przecież mógłby być on wizytówką stolicy – uważa Henryk Łagodzki ps. Hrabia, były żołnierz AK i  jeden z pomysłodawców hejnału. – Trębacz mógłby grać z balkoniku na wieży zegarowej – proponuje.

Łagodzki już wystosował  pismo do szefa zamku: – Dziś trębacz stoi w środku wieżyczki i tylko końcówka trąbki błyska z góry, a tak grający byłby widoczny w całej postaci na tle nieba – argumentuje.

Dyrekcji Zamku Królewskiego pomysł z hejnalistą na balkonie podoba się. – Jesteśmy przychylni, ale balkon i cała wieża wymagają remontu – mówi  Izabela Witkowska-Martynowicz, rzecznik Zamku. A wicedyrektor Irena Zalewska dodaje, że dziś nie można nikogo wpuścić na balkon, bo jego stan zagraża bezpieczeństwu.

W tym roku placówka dostała środki z Ministerstwa Kultury jedynie na remont elewacji od strony Wisły. Prace mają potrwać dwa lata.

– Z tym trębaczem na balkoniku to dobry pomysł. Choć w stolicy nie było dotąd takiej tradycji, to skoro już mamy i hejnał, i balkon, to można z tego zrobić użytek – uważa varsavianista Tomasz Markiewicz.

Reklama
Reklama

Melodia oparta na motywach „Warszawianki" od ponad trzech lat codziennie rozbrzmiewa z wieży Zamku Królewskiego. Trębacz gra ją na żywo o godz. 11.15 na trzy strony świata.

Dlaczego? Są trzy powody. Żartobliwy: – Powstańcy powiedzieli, że na wschód grać nie będą – mówi z przymrużeniem oka dyrektor miejskiego Biura Promocji Tadeusz Deszkiewicz.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Kultura
Córka lidera Queen: filmowy szlagier „Bohemian Rhapsody" pełen fałszów o Mercurym
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Reklama
Reklama