Muzyka do widowiska „Zaczarowany bal, czyli krasnoludki, krasnoludki" została napisana przez Katarzynę Gaertner ponad 30 lat temu. Wciąż jednak stanowi wspaniałą alternatywę wobec komercyjnych show dla najmłodszych.

Muzyczno-taneczne spektakle, które przyjeżdżają do nas z Zachodu, odnoszą się przede wszystkim do telewizyjnych animacji. Dużą popularnością cieszyły się np. koncerty „Scooby Doo Show" czy „Bob Budowniczy – Wielki bałagan Stracha". Propozycja Opery Śląskiej opiera się zaś na autorskim tekście Tadeusza Kijonki luźno nawiązującym do klasycznych bajek.

To historia dyrektora teatru, który nie chce wystawiać baśni dla najmłodszych. Poważny pan nie wie jednak, że jego sekretarka jest wróżką z szerokimi koneksjami w świecie fantastycznych postaci. Ona wezwie na pomoc krasnoludki. Siedmiu wyląduje w swoim statku kosmicznym Uf-ufo-uf na deskach teatru i będzie przekonywać dyrektora do zmiany decyzji. Historia skończy się dobrze – wielkim balem (w rockowych rytmach) z udziałem postaci dobrze znanych dzieciom m.in. z „Królewny Śnieżki", „Kota w butach", „Jasia i Małgosi", „Kopciuszka", „Czerwonego Kapturka" czy „Dziewczynki z zapałkami".

Spektakl przeznaczony dla widzów do lat trzech utrzymany jest w musicalowym i rewiowym klimacie. Występują w nim soliści, chór, orkiestra oraz balet Opery Śląskiej. Wyreżyserowany został przez Marię Wałcerz do choreografii Teresy Kujawy w 1996 roku. Od tej pory z powodzeniem grany jest w różnych miastach Polski.

Zaczarowany bal, czyli krasnoludki, krasnoludki – Sala Kongresowa, PKiN, Warszawa, pl. Defilad 1, niedziela (8.05), godz. 19 bilety: 30 – 80 zł