Miała 17 lat, gdy w 2002 r. po raz pierwszy zaprezentowała samodzielnie zaprojektowany strój – czerwoną suknię z trenem obszywanym różami. Ubiegała się wtedy o tytuł Miss Polonia Ziemi Podlaskiej. Rok później przygotowywała kostiumy dla wszystkich uczestniczek tego konkursu, stworzyła serię strojów prezentujących kobiety z przełomu stuleci. Później była stylistką Miss Universum i finałowego konkursu Miss Polonia w 2008 r. Wpadła na pomysł, by wszystkie kandydatki ubrać w różowe sukienki á la Marilyn Monroe. Kobiecość, elegancja i seksapil – to elementy, które Horosz podkreśla w swych kolekcjach. Mówi, że projektuje dla zwykłych kobiet, chce zapewniać im elegancję, ale też komfort.
Pierwsze projektanckie doświadczenia przeżyła jako czterolatka obdarowana parą różowych pantofelków i satynową spódniczką. Zafascynowała ją zabawa strojem. Ruszyła w ślady mamy, nauczycielki krawiectwa, która – uzbrojona w igłę i nitkę – przypominała jej wróżkę zdolną wyczarować niezwykłe ubrania. Jednak jeszcze w liceum Horosz zamierzała porzucić projektowanie dla pasji fotograficznej. Do studiowania w krakowskiej Szkole Artystycznego Projektowania namówiła ją nauczycielka.
Pierwsza autorska kolekcja „Kokieteria" była spektakularnym debiutem, otrzymała wiele nagród, m.in. na międzynarodowym konkursie Złota Nitka w Łodzi i na organizowanej tam co roku gali dyplomowej. Podczas Cracow Fashion Show Horosz wyróżniono w ośmiu kategoriach. „Kokieteria" to seria kostiumów, które pozwalają się cieszyć kobiecością – przede wszystkim dzięki falującym zmysłowo spódnicom, skonstruowanym geometrycznie płaszczom i żakietom, uroczym nakryciom głowy i wyrazistym kolorom. Od czasu „Kokieterii" Horosz kojarzona jest z rubinową czerwienią.
Rozkloszowane sukienki z drugiej kolekcji – „Bombonierka" – podkreślały talię i ramiona, a odsłaniały nogi. Były bajkowe i efektowne, ale praktyczne. Horosz połączyła szyk z wygodą, stworzyła stroje z myślą o zabieganych i wyzwolonych księżniczkach XXI wieku. Później przygotowała m.in. kolekcję nawiązującą do ubiorów modnych w carskiej Rosji.
W Fabryce Trzciny zobaczymy m.in. ekskluzywną kolekcję dodatków inspirowaną logo województwa podlaskiego autorstwa Leona Tarasewicza.