Amy Winehouse, laureatka pięciu nagród Grammy, 30 lipca miała być gwiazdą odbywającego się w Bydgoszczy Art Pop Festival. Jednak po nieudanym koncercie w Serbii w minioną sobotę jej menedżerowie zdecydowali o odwołaniu całej europejskiej trasy artystki. W oświadczeniu poinformowali, że będą wspierać wokalistkę w powrocie do zdrowia. Winehouse leczy się z uzależnienia od alkoholu i narkotyków.

Po światowym sukcesie jej płyty "Back to Black" w 2007 r. znalazła się w centrum zainteresowania tabloidów – zdjęcia pijanej, wychudzonej Winehouse w nocnych klubach i na ulicach nie schodziły z czołówek przez wiele miesięcy. Niedawno, po dwuletniej przerwie, wróciła do koncertowania – występowała w Ameryce Południowej. Europejska trasa miała pomóc odbudować jej wizerunek, ale w Belgradzie piosenkarka zjawiła się na scenie pijana i została wygwizdana.

Mimo nieobecności Winehouse bydgoski festiwal Art Pop nie został odwołany. Wystąpią m.in.: Razorlight, Hooverphonic i I Blame Coco. Organizatorzy szukają zastępstwa za Winehouse. – Już nad tym pracujemy, potrzebujemy kilku dni na podjęcie decyzji. Dopiero po wprowadzeniu zmian w programie będziemy informowali o możliwości zwrotu biletów – powiedziała "Rz" Ewelina Krysiak z agencji Snap.

Już teraz można zwracać bilety na koncert Carlosa Santany, który miał się odbyć dziś w Warszawie, ale Andromeda-ART Group za późno wniosła o zgodę na organizację imprezy masowej. Urzędnicy byli bezradni. Podobnie jak firma Orange, która w sobotę, kilka godzin przed występem brytyjskiego rapera The Streets na Warsaw Orange Festival, musiała przeprosić fanów – żona artysty trafiła do szpitala, więc muzyk odwołał przyjazd.

Mimo czarnej serii w kalendarzu koncertowym wciąż jest pełno, właśnie dołączyła Sade – zaśpiewa 11 listopada w Łodzi.