Towarzyszyć mu będą perkusista Eryk Kulm, pianista Paweł Tomaszek, kontrabasista Andrzej Zielak.
Z Kulturą na Ty - poleć swoje wydarzenie kulturalne
Anderson zaczął grać na trąbce w wieku dziesięciu lat, najpierw w zespołach szkolnych i kościelnych, a później wojskowych. Był komandosem U.S. Army, stacjonował w Niemczech zachodnich. Tu również występował w garnizonowej orkiestrze wykonującej standardy. W roli solisty grał także z niemieckimi zespołami. Potrafił naśladować brzmienie trąbki Louisa Armstronga. Mówiono o nim, że wskrzesił Satchmo i jego charakterystyczny styl. – Anderson jest tak zdumiewający jak Louis Armstrong – wykrzyknął kiedyś Stu Grant, prezenter South Florida Jazz Radio.
Z kolei Eryk Kulm zaczął jazzową karierę z zespołem Jazz Carriers w 1974 roku. Rok później wyjechał do USA, gdzie uczył się w Berklee School of Music, następnie występował z wieloma znakomitymi amerykańskimi muzykami jazzowymi. Po 15 latach wrócił do Polski i tu zaprosił go do współpracy Zbigniew Namysłowski. Po kilkunastu miesiącach utworzył własną grupę Quintessence. Ich debiutancka płyta "Birthday" uznana została przez czytelników "Jazz Forum" za najlepszą w 1992 roku, a Eryk Kulm za najlepszego polskiego perkusistę jazzowego.
Troy Anderson "Tribute To Louis Armstrong", Tygmont, Warszawa, ul. Mazowiecka 6/8, bilety: 25 zł, rezerwacje: tel. 22 828 34 09, wtorek (9.08), godz. 21