Mają mocne argumenty. Jak wyliczył amerykański urząd statystyczny, w San Francisco jest więcej psów (ok. 150 tysięcy) niż dzieci (ok. 108 tysięcy). Rodziny z dziećmi wyprowadzają się na przedmieścia, w centrum pozostają głównie pary bezdzietne lub z odchowanym potomstwem. Jeśli mają kogoś "na wychowaniu", są to zazwyczaj psy i koty.
Miasto uważane jest za przyjazne czworonogom. Szczyci się specjalnymi parkami dla psów, zwierzęta są też mile widziane w wielu sklepach i restauracjach.
- Stosunek do psich spraw może być ważnym elementem kampanii wyborczej - mówi cytowany przez media Bruce Wolfe, prezes organizacji DogPAC, która w miniony weekend zorganizowała forum z udziałem siedmiorga z 16 kandydatów na burmistrza San Francisco. Uczestnicy pytali pretendentów m.in. o koszty pozwoleń na posiadanie psów, o kosze na psie odchody czy też o zasady wynajmu lokali i domów korzystne dla osób chcących przygarniać zwierzęta ze schronisk.
Wybory burmistrza odbędą się 8 listopada.