Reklama

W San Francisco jest więcej psów niż dzieci

"To miasto wzięło swą nazwę od patrona zwierząt" - przypominają właściciele psów z San Francisco. I oczekują, że kandydaci na burmistrza będą o tym pamiętać

Publikacja: 05.10.2011 16:45

W San Francisco jest więcej psów niż dzieci

Foto: AFP

Mają mocne argumenty. Jak wyliczył amerykański urząd statystyczny, w San Francisco jest więcej psów (ok. 150 tysięcy) niż dzieci (ok. 108 tysięcy). Rodziny z dziećmi wyprowadzają się na przedmieścia, w centrum pozostają głównie pary bezdzietne lub z odchowanym potomstwem. Jeśli mają kogoś "na wychowaniu", są to zazwyczaj psy i koty.

Miasto uważane jest za przyjazne czworonogom. Szczyci się specjalnymi parkami dla psów, zwierzęta są też mile widziane w wielu sklepach i restauracjach.

- Stosunek do psich spraw może być ważnym elementem kampanii wyborczej - mówi cytowany przez media Bruce Wolfe, prezes organizacji DogPAC, która w miniony weekend zorganizowała forum z udziałem siedmiorga z 16 kandydatów na burmistrza San Francisco. Uczestnicy pytali pretendentów m.in. o koszty pozwoleń na posiadanie psów, o kosze na psie odchody czy też o zasady wynajmu lokali i domów korzystne dla osób chcących przygarniać zwierzęta ze schronisk.

Wybory burmistrza odbędą się 8 listopada.

Reklama
Reklama

Mają mocne argumenty. Jak wyliczył amerykański urząd statystyczny, w San Francisco jest więcej psów (ok. 150 tysięcy) niż dzieci (ok. 108 tysięcy). Rodziny z dziećmi wyprowadzają się na przedmieścia, w centrum pozostają głównie pary bezdzietne lub z odchowanym potomstwem. Jeśli mają kogoś "na wychowaniu", są to zazwyczaj psy i koty.

Miasto uważane jest za przyjazne czworonogom. Szczyci się specjalnymi parkami dla psów, zwierzęta są też mile widziane w wielu sklepach i restauracjach.

Reklama
Kultura
Córka lidera Queen: filmowy szlagier „Bohemian Rhapsody" pełen fałszów o Mercurym
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Reklama
Reklama