Październik. Przygotowania do Wszystkich Świętych z roku na rok coraz okazalsze. Pomysłowość i technologiczna innowacyjność producentów zniczy imponuje. Ma to oczywiście odzwierciedlenie w cenach, ale przy tej okazji trudno się nad tym zastanawiać. Eschatologiczny wymiar święta eliminuje nadmierną refleksję nad materialnymi ograniczeniami wyrażania pamięci o bliskich.
Listopad. Przygotowania do świąt Bożego Narodzenia ruszają, zanim dopalą się znicze. Kolędowanie w supermarketach wyprzedza niemal czas adwentu. Kampanie reklamowe są jednak na tyle skuteczne, że sprzedaż prezentów trwa z zadowalającym skutkiem prawie dwa miesiące.
Grudzień to już wisienka na torcie, żniwa dobrze posianego ziarna rozbudzonych potrzeb. Bliskich obdarowujemy co najmniej trzykrotnie: w dniu św. Mikołaja, w Wigilię Bożego Narodzenia i na Nowy Rok. Do kompletu dochodzi sylwester, który musi być przecież okazały i wyjątkowy. I tak nam mija rok doskonale zaplanowany przez marketingowych strategów.
Walentynkowe prezenty dla singli
Choć pieniędzy w portfelach ostatnio jakby mniej, działania promocyjne nie ustają. Kryzys jest czasem szczególnej dbałości o reklamę i podsycania potrzeb klienta. Im bardziej podniesie się rangę wydarzenia, tym trudniej nam je pominąć. I choć w czasie kryzysu dążymy do ograniczania własnych potrzeb, pozostajmy otwarci na potrzeby bliskich. Tu leży marketingowy klucz do naszych portfeli: w hojności serca. Wystarczy ją tylko przenieść na płaszczyznę materialnego wyrażania uczuć i nie będziemy się długo wahać, czy sprezentować ukochanej osobie coś, co utwierdzi ją w przekonaniu o naszej miłości i oddaniu.
Dzień Zakochanych doskonale ożywia zimowy przestój początku roku. Gdyby nie on, stagnacja sprzedażowa trwałaby prawie trzy miesiące. Może właśnie dlatego w walentynkowej promocji znaleźć można ofertę wszelkiej maści towarów i usług. Wszystko dla dwojga: kino, kolacja, pobyt w spa, kurs nurkowania, tańca, abonament telefoniczny, nawet konto w banku. Dla dwojga, choćby i z rabatem, to nadal podwójnie. Czysty interes!
Sprzedażowi eksperci bacznie obserwują rynek. Nie umknął ich uwadze fakt, że grono singli rośnie, a walentynkowy target kurczy. Singli w wieku 25 – 40 lat mamy już w Polsce ok. 5 mln. Pojawiła się więc na rynku cała masa walentynkowych ofert dla tej grupy ludzi. Organizowane są seanse dla samotnych, imprezy dla „jeszcze niezakochanych" czy promocyjne wyjazdy w nieromantyczne miejsca.