Grand Prix Jury powędrowało do Bence'a Fliegaufa za „To tylko wiatr" — obraz o pogromie Romów. Węgier pokazuje w nim rodzinę, którą — widz czuje to od samego początku — dotknie tragedia.
Za najlepszego reżysera festiwalu uznano Niemca Christiana Petzolda — twórcę interesującej „Barbary", której akcja toczy się na początku lat 80. w NRD. Niedźwiedzie za kreacje aktorskie powędrowały do 14-letniej Rachel Mwanza z Konga za rolę dziecka wojny w „Rebeliantce" Kima Nguyena i do Mikkei Boe Folsgaarda z kostiumowego duńskiego obrazu „Królewski romans". Ten ostatni film przyniósł też nagrodę parze scenarzystów — reżyserowi Nikolajowi Arcelowi i Rasmusowi Heisterbergowi.
Srebrnego Lwa za wybitne osiągnięcia artystyczne dostał Lutz Reitemeier za niezwykłe zdjęcia do ponad trzygodzinnego eposu Wanga Quan'ana „Równina Białego Jelenia".
Specjalne Wyróżnienie jury odebrała Ursula Meier za „Siostrę" — opowieść p małym chłopcu, który okrada narciarzy w szwajcarskim kurorcie, żeby utrzymać siebie i starszą siostrę.
Nagroda Alfreda Bauera za innowacyjność, którą kiedyś otrzymał Andrzej Wajda za „Tatarak", przypadła Miguelowi Gomesowi za film „Tabu" — nawiązujący stylem do czarno-bałego, niemego „Artysty".