Tekst z archiwum tygodnika Uważam Rze
Jedną z firm, która regularnie opiera kampanie reklamowe swoich produktów na wizerunku bardzo znanych aktorów, jest bank BZ WBK. W jego reklamach grał już John Cleese, Danny de Vito, Gerard Depardieu, Antonio Banderas. – Takie działania dobrze wpływają na naszą markę. Współpraca z gwiazdami stała się znakiem firmowym BZ WBK. Od niej zaczęła się też realizacja naszej strategii, która miała sprawić, by bank stał się marką ogólnopolską, z czym firma m.in. z uwagi na nazwę miała problemy. I to się udało zmienić. Celebryci wpływają też na pozyskiwanie nowych klientów oraz na poziom sprzedaży konkretnego produktu, który promują – mówi Jędrzej Marciniak, szef marketingu banku.
Choć od naszych krajowych „znanych i lubianych” na billboardach i w telewizji aż się roi, międzynarodową gwiazdę światowego formatu w Polsce wciąż w reklamie trudno spotkać. Przykładów takich akcji w ostatnich latach można naliczyć może kilkanaście. Odzieżową markę Monnari promowała top modelka Claudia Schiffer, jej koleżanka po fachu Cindy Crawford reklamowała wodę Arctic, Pierce Brosnan – Vistulę & Wólczankę, Sophia Loren – już nieprodukowany makaron Malma, a Jean Reno – także już nieobecne na rynku piwo marki EB.
W specyficzny sposób w promocję wódki Sobieski włączył się Bruce Willis, który za to, że został jej międzynarodowym ambasadorem, zainkasował m.in. 3,2 proc. udziałów w produkującej ją firmie.
Zdaniem Marka Staniszewskiego, wiceprezesa agencji reklamowej Y&R i szefa strategii grupy agencji reklamowych Young & Rubicam Brands, BZ WBK jest dobrym przykładem firmy współpracującej z celebrytami przy kampaniach reklamowych. – Ma przemyślaną, długoletnią strategię, dzięki której umacnia się wartość jego marki. Cechy dobieranych przez BZ WBK gwiazd, które kojarzone mogą być z optymizmem czy pozytywną energią, z powodzeniem przenoszą się na wizerunek banku. Bywa to określane „transferem skojarzeń” – uważa.