Reklama

Na żywo, ale po staremu

Kilkanaście lat temu niemiecka Jazzanova należała do pionierów nu jazzu i właśnie wraca do swoich korzeni.

Publikacja: 01.07.2012 16:00

Na żywo, ale po staremu

Foto: Uważam Rze

 

Jazzanova


Funkhaus Studio Session

Reklama
Reklama


Sonar Kollektiv/ /Isound

„Funkhaus Studio Session" to zagrany na żywo z siedmioosobowym składem wybór 14 utworów z różnych okresów działalności zespołu. Niespodzianek nie ma tu absolutnie żadnych, ale nie da się ukryć, że tak dynamicznych i żywiołowych wersji słucha się doskonale. Przymiotnik „nu" traci co prawda sens, bo tak naprawdę więcej tu jazzu podszytego funkiem czy po prostu klasycznego fusion rodem z lat 70., ale w odbiorze nie przeszkadza to zupełnie. Tym bardziej że soulowy zaśpiew Paula Randolpha nadaje całości intrygującą głębię.

—wl

Pozostało jeszcze 96% artykułu
Reklama
Kultura
Córka lidera Queen: filmowy szlagier „Bohemian Rhapsody" pełen fałszów o Mercurym
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Reklama
Reklama