Skandal i falę oburzenia wywołała nazwa najnowszego albumu i tournee MDNA będąca grą skojarzeń wokół pseudonimu artystki i jej muzycznego genotypu - generalnie jednak odwołująca się do narkotyku o nazwie MDMA, używanego głównie przez nastolatków.
Artystka starała się zaprzeczać takim komentarzom, jednak podczas koncertu w Miami zapytała fanów: Czy widzieliście ostatnio Molly?. Molly to slangowe określenie MDMA. Prowokacja od razu stała się tematem dnia w sieci, była dyskutowana na Facebooku i Twitterze. Czołowy didżej Deadmau5 nazwał Madonnę, cytuję „fucking idiot", oburzając się, że robi reklamę narkotykom. Dodał: Jesteś idolem, masz wpływ na sto milionów ludzi. Powinni odczuć twój pozytywny wpływ. Organizacje zwalczające zażywanie dragów wśród młodzieży, wezwały do bojkotu nowej płyty, ale jak można było się domyśleć, skutek był odwrotny. Madonna miała dodatkową reklamę.
Jeszcze zanim wyruszyła w trasę, dokonała kontrolowanego przecieku do mediów. „Osoba zbliżona do artystki" ujawniła, że będzie korzystać z pomocy pięciu sobowtórów, by wprowadzić w błąd paparazzich na lotniskach i w hotelach. Zabawne jest to, że starając się tak bardzo o zachowanie prywatności, na estradzie nie stroni nawet od striptizu. Podczas show w Istambule obsunęła biustonosz i pokazała nagą pierś, co było perfekcyjnie zgrane z tekstem piosenki i hasłem „Nie boję się", jaki wymalowała sobie na plecach. Oczywiście całą sekwencję wykonała maksymalnie blisko fanów, by mogli nagrać dokumentujący wydarzenie film, który od razu trafił do sieci.
Swastyka i Hitler
Już na wstępie tournee, podczas pierwszego koncertu w Tel-Avivie, Madonna zrobiła sobie darmową reklamę występu we Francji. Gdy śpiewała kompozycję „Nobody Knows Me", na ekranie została pokazana liderka Francuskiego Frontu Narodowego Marine Le Pen ze swastyką na czole. Le Pen błyskawicznie wpisała się w scenariusz medialnej wrzutki - zapowiadając, że jeśli podobny obraz zostanie zaprezentowany w czasie koncertu we Francji - poda artystkę do sądu.
- Rozumiemy, że starzy śpiewacy, by zwrócić uwagę ludzi, decydują się na ekstremalne środki, ale jeśli Madonna uczyni podobnie we Francji, zareagujemy - powiedziała Le Pen.
Łatwo było przewidzieć, że wiele osób przyjdzie na show, sprawdzić czy amerykańska gwiazda zdecyduje się na proces. Medialny serial doczekał się kolejnego odcinka. Na Stade de France w Paryżu, na oczach ponad stu tysięcy fanów, Marine Le Pen została pokazana na chwilę przed portretem Adolfa Hitlera. Wiceprezydent Frontu Floriane Phillippot powiedział: