Sekrety niezwykłego życia i zjawiskowych kolekcji tego geniusza mody ujawnia film „Yves Saint Laurent", który do kin trafi już 30 maja.
To dzięki YSL czerwona szminka przestała być synonimem rozpusty, a za męskie spodnie czy przezroczyste bluzki przestano wyrzucać z restauracji.
Początki były trudne, w latach 60-tych Nan Kempner, ubraną w zaprojektowany przez YSL smoking wyproszono z nowojorskiej restauracji Le Côte Basque, uznając jej strój za nieodpowiedni. W rewanżu – kobieta zdjęła spodnie, zamieniając górę stroju w tunikę. „To był dla nich horror, szok. Ludzie witali się ze mną, nie spoglądając w oczy dlatego, że miałam na sobie spodnie. W ich oczach musiałam być prostytutką rodem z Babilonu" – zwierzała się redaktorka paryskiego Vogue'a, Susan Train, która postanowiła ubrać się podobnie na jeden z dużych eventów.
„Widząc mnie ludzie krzyczeli wniebogłosy" - podobna reakcja spotkała piosenkarkę Françoise Hardy, która postanowiła wystąpić w takim „męskim stroju" na swoim koncercie.