Piwo w Polsce

Polacy chętnie płacą za oryginalne smaki i nazwy oraz wysoką jakość. Polska staje się piwnym krajem nie tylko w statystykach - pisze Michalina Mikulska.

Aktualizacja: 27.06.2014 10:15 Publikacja: 27.06.2014 09:46

Piwo w Polsce

Foto: Fotorzepa/Ryszard Waniek

Sobota wieczorem, pub. 18 multitapów z najrozmaitszymi piwami, a do tego ponad 100 butelkowych do wyboru. Tłum ludzi w kolejce, cierpliwie czeka aż właściciel skończy opowiadać o tym, czym się różni piwo warzone przez trapistów od Witbiera.

Taki obrazek to powoli codzienność w wielu polskich pubach i restauracjach. Polacy chcą poznawać nowe smaki – piwa ciemne, pszeniczne, ryżowe, żytnie, z chmielem amerykańskim. Popularny lager, czyli jasne piwo dolnej fermentacji, już im nie wystarcza.

- Nadaje się do picia na kanapie, przy meczu. Nie zapewnia szczególnych doznań smakowych. Natomiast piwa z małych browarów wartością degustacyjną niejednokrotnie nie ustępują winom, jak mocne piwa belgijskie warzone przez trapistów. Pije się je powoli, delektując się smakiem – mówi Piotr Kucharski, autor bloga Chmielowisko.pl.

Ci, którzy raz spróbują piw oferowanych przez regionalnych producentów, często nie chcą już wracać do piw z dużych koncernów. - Dopóki kolega nie poczęstował mnie takim piwem, nie wiedziałem o jego istnieniu i rzadko sięgałem po piwo w ogóle. Od czasu skosztowania mojej pierwszej IPA (India Pale Ale - piwa górnej fermentacji – red.), nie tykam piw koncernowych – mówi miłośnik piwa z małych browarów Robert Krebok.

Polacy zaczęli szukać w piwie czegoś więcej niż tylko trunku spożywanego w celach imprezowych lub dla zaspokojenia pragnienia. - Podobnie jak zaczęliśmy się interesować zdrową, regionalną żywnością, szukamy nietuzinkowych piw na różne okazje – mówi ekspert piwny Maciej Chołdrych z firmy Piwoznawcy.

Stajemy się też coraz bardziej świadomymi i wymagającymi konsumentami piwa. – Patrzymy na opakowanie oraz dokładnie studiujemy etykiety sprawdzając, z czego dane piwo zostało uwarzone – mówi Andrzej Olkowski, prezes Stowarzyszenia Regionalnych Browarów Polskich. – Miłośnicy piw regionalnych preferują szklane, brązowe butelki. Starają się pić zakupione piwo z pasującej do jego gatunku szklanki lub pokalu. To jeden z elementów kultury spożywania piwa – dodaje.

Tej kultury uczą właśnie małe browary, w których za gatunkiem warzonego piwa idzie cała filozofia jego podawania. Piwo pszeniczne pije się w szklankach węższych u dołu, rozszerzających się ku górze, by zrobić miejsce dla piany. W tzw. snifterze czyli dużym kielichu na nóżce można pić piwa o bogatej kompozycji smakowo-zapachowej, np. porter czy belgijskie piwa trapistów.

Polacy poszukują szkła do różnych gatunków piwa w specjalistycznych sklepach czy firmach. Niczym kolekcjonerzy zbierają pokale, sniftery, kufle. - Do tego chcą mieć książki i albumy o piwie, by wiedzieć więcej na jego temat – mówi Maciej Chołdrych. Informacje o małych browarach czerpią głównie z Internetu – z blogów, vlogów, stron internetowych, a także portali społecznościowych. Ten kanał komunikacji chętnie wybierają same browary. – Na swoim profilu np. na Facebooku zamieszczają zdjęcia i filmy pokazujące proces produkcji piwa, w pewnym sensie piszą swoją historię – mówi Tomasz Kopyra, twórca Blog.kopyra.com.

Oprócz szkła, istotna dla Polaków staje się także temperatura, w jakiej piwo jest serwowane. - Popularnego w Polsce lagera podaje się często za bardzo schłodzonego, co odbiera mu i tak już szczątkową pianę i aromat – uważa Andrzej Olkowski.

Tymczasem każdy gatunek piwa ma swoją temperaturę podania. - Zwykle oscyluje ona w granicach 4-16 stopni. Niektóre piwa degustuje się w temperaturze pokojowej - mówi Paweł Leszczyński, prezes mazowieckiego oddziału Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych.

Małe browary kształtują u Polaków nawyk bywania w lokalach. - Sam fakt, że te piwa są głównie dostępne w pubach i restauracjach zmusza do wyjścia z domu – uważa Tomasz Kopyra. I dodaje: - Pozytywnie działa to też na puby – skłania je do posiadania w swojej ofercie większej gamy piw niż dotychczas.

Przyjemność picia wyszukanego piwa w specjalnej szklance, odpowiednio schłodzonego i podanego w lokalu ma jednak swoją cenę. Paradoksalnie fakt, że jest ona wyższa niż cena piwa koncernowego sprawia, że zyskało w oczach konsumentów.

- Kiedy kosztowało 1,80, nie było tak atrakcyjne. Gdy za pszeniczne czy ciemne trzeba zapłacić np. 5 zł albo więcej, jego wartość paradoksalnie rośnie. Jego cena może być cały czas wyższa niż piwa wielkiej marki, a i tak się obroni – uważa Maciej Chołdrych.

Piwni koneserzy zdają się to potwierdzać. Piotr Kucharski zdecydowanie woli wypić jedno piwo za 6, 7 czy nawet 15 zł niż kilka, jego zdaniem, „bezpłciowych jasnych lagerów po 2,99". - Poza tym pokazywanie się z niekoncernowym piwem czasami jest wręcz trendy – mówi Kucharski.

Na przestrzeni ostatnich kilku lat w Polsce browary powstają na pniu. – W 2009 roku wszystkich browarów było niewiele ponad 60. W tym roku ich liczba przekroczyła 100 – mówi Tomasz Kopyra. Mimo to w porównaniu z innymi krajami w piwnych statystykach wciąż jesteśmy w tyle. - W Stanach Zjednoczonych obecnie jest ponad 3000 browarów. Rocznie otwiera się tam 400 nowych, a więc więcej niż jeden dziennie – mówi Kopyra. Na pocieszenie dodaje jednak, że w Polsce nie będzie już powrotu do sytuacji, w której w sklepach są tylko jasne piwa, wyprane ze smaku i aromatu, różniące się tylko nazwą i etykietą. Piwna rewolucja trwa.

Sobota wieczorem, pub. 18 multitapów z najrozmaitszymi piwami, a do tego ponad 100 butelkowych do wyboru. Tłum ludzi w kolejce, cierpliwie czeka aż właściciel skończy opowiadać o tym, czym się różni piwo warzone przez trapistów od Witbiera.

Taki obrazek to powoli codzienność w wielu polskich pubach i restauracjach. Polacy chcą poznawać nowe smaki – piwa ciemne, pszeniczne, ryżowe, żytnie, z chmielem amerykańskim. Popularny lager, czyli jasne piwo dolnej fermentacji, już im nie wystarcza.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem