Plac Wolności
Piątkowa dyskusja miała miejsce na Placu Wolności w Poznaniu w czasie, który był zarezerwowany na spektakl Rodrigo Garcii. Spodziewano się awantur, konfliktu, agresji, niszczenia mienia publicznego – tymczasem zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy spektaklu, wymieniali opinie w spokojnym, rzeczowym tonie. Obecny był prezydent Poznania Ryszard Grobelny, dyrektor Poznań Malta Festiwal Michał Merczyński, Rodrigo Garcia, widzowie, którzy nie mogli zobaczyć spektaklu oraz jego przeciwnicy – w tym narodowcy. Debatę prowadził Jacek Żakowski. Zamiast spodziewanych przejawów agresji i kibolskich zachowań, poznaniacy spotkali się w atmosferze obywatelskiej dyskusji, w której nikt nikogo nie obrażał, a najważniejsza była chęć wyrażania poglądów – z szacunkiem dla innych.
Czytanie i modlitwa
Jednocześnie, nieopodal odbywającej się debaty, zwolennicy spektaklu czytali tekst sztuki, zaś przeciwnicy pokazu odmawiali modlitwę. Po dyskusji, która trwała ponad dwie godziny, jej uczestnicy dawali wyraz niespotykanej od dawna w polskim życiu publicznym satysfakcji, że można rozmawiać – nie obrażając się jak politycy w mediach. Akcentowano to, wyrzucając publikatorom podgrzewanie atmosfery.
Obawy
Spektakl się nie odbył, ale w zamian zrodziła się wartość ważniejsza – wymiana poglądów bez złych emocji. To była odpowiedź na główne pytanie wieczoru – czy warto było odwoływać spektakl? Dyrektor Michał Merczyński podkreślał, że 12 lat temu doszło na Malta Festival do śmiertelnego wypadu aktorki, który wywołał wśród organizatorów traumę. Również dlatego nie chciał brać na siebie ryzyka związanego z zagrożeniem ludzkiego życia i zdrowia, co sugerowała policja i co było wysoce prawdopodobne przy pojawieniu się 30 tysięcy protestantów, w tym kibiców.
Przeciw cenzurze
Efektem rezygnacji z pokazu w takich okolicznościach było czytanie i pokazy „Golgota Picnic" w trzydziestu miastach. W całym kraju spektakl odbił się dużym echem, jakiego nie miałby pokaz dla kilkuset osób. To powinno stanowić ostrzeżenie dla tych, którzy w przyszłości będą starali się cenzurować jakiekolwiek wydarzenie i szantażować użyciem siły.
Jacek Cieślak