Działa ona w stolicy od trzech lat. Mieści się w wieżowcu Millennium Plaza w Al. Jerozolimskich. – To takie miejsce, gdzie w całkowitych ciemnościach i pod opieką niewidomego przewodnika zwiedza się przestrzenie znane z codziennego życia – mówi Anna Dydo, rzecznik wystawy. Dodaje, że początkowo wystawa miała pojawić się tylko na kilkanaście miesięcy, jednak zainteresowanie nią przerosło wszelkie oczekiwania
Podczas zwiedzania goście wkraczają na godzinę do specjalnie wyciemnionych pomieszczeń, które wiernie odwzorowują scenerie z realnego życia. W tych niesamowitych ciemnościach role się odwracają i to właśnie niewidomy służy pomocą tym, których zmysł wzroku sprawnie funkcjonuje.
Celem Niewidzialnej Wystawy jest edukacja, uwrażliwienie i paradoksalnie właśnie otworzenie oczu zwiedzających. - Osoby, które były w naszej galerii, często mówią o zmianie postrzegania osób niewidomych. Nareszcie wiedzą, jak w zwykłych codziennych sytuacjach mogą pomóc osobie z dysfunkcją wzroku, a posiadacz białej laski, czy psa – przewodnika w ich świadomości nie budzi już konsternacji, staje się oswojonym, normalnym uczestnikiem życia społecznego – mówią przedstawiciele Niewidzialnej Wystawy.
Przez trzy lata odwiedziło ją w sumie 150 tys. gości. – To daje nam dużą satysfakcję, mamy poczucie, że robimy coś ważnego – mówi Małgorzata Szumowska, dyrektor generalny Niewidzialnej Wystawy. Zapowiada, że galeria jeszcze przez co najmniej dwa lata będzie działała w stolicy. – Przez ten czas będziemy gościć wszystkich tych, którzy w całkowitych ciemnościach będą chwieli poznać inną perspektywę doświadczania świata. Tego samego, a jednak tak inaczej postrzeganego – dodaje dyr. Szumowska.
Przypomina, że oprócz zwiedzania galerii, która obrazuje codzienne życie w ciemności na wystawie organizowane są też inne imprezy jak Niewidzialna Degustacja czyli warsztaty winiarski. - Ten szlachetny trunek kosztowany w całkowitych ciemnościach ma głębszy i bardziej złożony smak, zaś sama degustacja jest niezwykłym spektaklem – zapewnia dyr. Szumowska.