Koncert był planowany początkowo w sali kameralnej Mózgu Powszechnego, ale ze względu na ogromne zainteresowanie został przeniesiony na dużą scenę stołecznego teatru. Na poprzedni koncert zespołu półtora roku temu nie wszyscy chętni zdołali wejść do Laboratorium CSW. Australijczycy zagrali wtedy także na festiwalu Jazz Jantar w Gdańsku.
Specjaliści od transowych improwizacji z pogranicza jazzu, ambientu i minimalizmu nagrali już dziewiętnaście albumów. Większość z nich zawiera jeden utwór trwający około godziny. Improwizacje tworzone są wokół powtarzającego się motywu. Pianista, organista Chris Abrahams, perkusista Tony Buck i kontrabasista Lloyd Swanton wchodzą głęboko w strukturę muzyki, pokazują jej fakturę i proces tworzenia harmonii. Publiczności dają możliwość śledzenia faktury nakładanych kolejno warstw rytmicznych i melodycznych. Przypominają szwedzkie trio e.s.t. i amerykański zespół Medeski Martin & Wood, bo muzycy z Antypodów rzeczywiście wpadają w trans i wciągają w ten nastrój publiczność. Improwizacje doprowadzają do ekstatycznych kulminacji.
Grupa z Sydney ma na całym świecie zaprzedanych fanów i nie należą do nich ortodoksyjni miłośnicy jazzu. Może się wydawać, że improwizację postawili na głowie, albo że grają anty-improwizacje. Bo jak nazwać powtarzane setki razy motywy, które zmieniają się o pół nuty, są wręcz niezauważalnie, ciągną się niczym autostrada przez australijską pustynię. Swą muzyczną ideologię określili na pierwszym, wydanym w 1989 r. albumie „Sex". Nie chcą, by nazywać ich muzykę awangardową, minimalistyczną, ambientową czy jazzem. Elementy każdego z tych stylów znajdziemy w na ich płytach czy koncertach, ale stworzyli oryginalne brzmienie. Fani wynajdują najróżniejsze określenia dla ich muzyki np. progresywny trip-jazz (analogia do trip-hopu).
Urodzony w Nowej Zelandii pianista Chris Abrahams zaczął występować w Sydney na początku lat 80. Początkowo w grupach: Freeboppers Marka Simmondsa i The Keys Music Orchestra. W 1982 r. razem z Lloydem Swantonem sformował kwartet The Benders i wydał trzy albumy. Równolegle występował i nagrywał solo.