Organizatorzy Open'era zawsze dbali o wprowadzanie do polskiego obiegu koncertowego największych gwiazd, w tym również rapu. Właśnie w Gdyni wystąpili Snoop Dogg oraz Jay-Z i Kanye West. 1 lipca na głównej scenie pokazali się bohaterzy nowej fali, czyli A$ap Rocky i Drake. Najnowsze płyty obu raperów znalazły się na pierwszym miejscu amerykańskiej listy przebojów „Billboard". A$ap miał trudniejsze zadanie – grał na rozgrzewkę w pełnym słońcu. Wystąpił w muzycznym kolektywie, przeplatając raperskie popisy klasycznymi piosenkami wykonywanymi z towarzyszeniem gitary akustycznej przez jego gości.
Drake pokazał się na scenie sam, odtwarzał całą muzyczną ścieżkę z komputerów, wspomagając się jedynie wizualizacjami i efektami pirotechniczymi. Jest fantastycznym piarowcem: słodził polskiej widowni, a zwłaszcza dziewczętom, tak bardzo, że zawsze mógł liczyć na ogłuszający pisk. Faktem jest, że świetnie rapuje i śpiewa, potrafi też wykonać swój repertuar z dbałością o dramaturgię, która na hiphopowych koncertach szwankuje.
Objawieniem pierwszego dnia na Tent Stage był neo- soulowy Chet Faker. Sądząc po reakcjach fanów, którzy szczelnie wypełnili gigantyczny namiot i śpiewali słowo po słowie wszystkie piosenki z wokalistą, już niedługo będzie grał w halach.
Ważna informacja dla wszystkich, którzy nie mogli tego lata przyjechać na festiwal do Gdyni. Koncerty Open'era są transmitowane na www.onet.tv.