Reklama

Premiera Carmen w Szczecinie

W Szczecinie Carmen ma drapieżne tatuaże, a toreador powinien nazywać się Leo Messi, bo stał się piłkarskim idolem mas.

Aktualizacja: 11.10.2016 22:11 Publikacja: 11.10.2016 21:35

Foto: Marek Grotowski

Rok po otwarciu nowoczesnej siedziby Opera na Zamku konsekwentnie buduje pozycję kolejnymi premierami. Po „Obrocie śruby" Brittena, który stał się wydarzeniem w Polsce, przyszła kolej na poczciwą klasykę.

„Carmen" Bizeta została jednak podana w niestandardowy sposób. W przedstawieniu wyreżyserowanym przez Ewelinę Pietrowiak robotnice z fabryki cygar w Sewilli przemieniły się w pracownice korporacji, które na papierosa muszą wyjść przed biurowiec, bo przecież w jego pomieszczeniach nie wolno palić.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Kultura
Tajemniczy Pietras oszukał nowojorską Metropolitan na 15 mln dolarów
Kultura
1 procent od smartfona dla twórców, wykonawców i producentów
Patronat Rzeczpospolitej
„Biały Kruk” – trwa nabór do konkursu dla dziennikarzy mediów lokalnych
Kultura
Unikatowa kolekcja oraz sposoby jej widzenia
Patronat Rzeczpospolitej
Trwa nabór do konkursu Dobry Wzór 2025
Reklama
Reklama