Parfitt zmarł w wyniku infekcji po tym, jak w czwartek trafił do szpitala z powodu komplikacji po urazie ramienia.
Na 2017 rok Parfitt zapowiadał solowy album i autobiografię.
Muzyk już wcześniej miał poważne problemy ze zdrowiem, w 1997 roku założono mu poczwórne bypassy serca.
W październiku zapowiedział, że ze względu na przebyty w lecie zawał serca nie będzie już koncertował z zespołem Status Quo.
Z rozwianymi blond włosami, dżinsowym ubraniem i gitarą Fender Telecaster, Parfitt był jednym z najbardziej charakterystycznych gitarzystów rockowych. Ze współpracy z Francisem Rossim narodził się zespół Status Quo, jeden z ulubionych zespołów brytyjskiej publiczności.