Skandalista ma się dobrze

Sir Elton John kończy w sobotę 25 marca 70 lat. W trwającej pół wieku karierze sprzedał ponad 300 mln płyt.

Aktualizacja: 24.03.2017 10:24 Publikacja: 24.03.2017 10:18

Foto: Elton John Aids Foundation

O tym, że Elton John trzyma rękę na muzycznym pulsie świat świadczy fakt, że jego podopiecznym jest Ed Sheeran, bijący rekordy popularności i idący jak burza po tytuł najpopularniejszego artysty roku. Album „Divide” od 3 marca sprzedał się na świecie w 2,6 milionach egzemplarzy. Elton John od dawna wspiera karierę Irlandczyka, oferując mu pomoc menedżerską.

O talencie Eltona świadczy fakt, że jest jednym z niewielu artystów odnoszących sukcesy nieprzerwanie od czasu debiutu. Jego pozycja była tak silna, że w połowie lat 70. pomagał Johnowi Lennonowi powrócić na muzyczny szczyt. Utrzymał ją, nawet gdy w 1976 r. przyznał się do biseksualizmu, co kosztowało go to utratę wielu fanów. Poradził sobie także w najtrudniejszych czasach dominacji techno i hip hopu. Najpierw zaczął pisać muzykę do filmów Walta Disneya, m. in. do „Króla Lwa”. Z myślą o Broadwayu skomponował dla Disneya musical „Aida”. A do swoich dawnych przebojów – „Your Song”, „Rocket Man”, „Goodbye Yellow Brick Road”, „I’m Still Standing” czy „Nikita” – stale dodaje kolejne.

Nauczył się też wykorzystywać skandale do podnoszenia własnej popularności. Gdy Eminem obrażał go za to, że jest gejem, potrafił komplementować wpływowego rapera za muzyczne innowacje, a nawet pojednać się. Zdobył wtedy fanów wśród nastolatków. Nie powtarza już błędów popełnionych w przeszłości, gdy toczył wojny z dawnymi przyjaciółmi za pośrednictwem mediów., jak choćby z wieloletnim librecistą Bernie Taupinem, z którym rozpoczynał karierę. Po serii nieprzyjemnych wypowiedzi pogodził się i zjadł kolację – z dziś już nieżyjącym - Georgem Michaelem.

Żyjąc długo na krawędzi, wygrał walkę z alkoholem, kokainą i bulimią. Miał szczęście przeżyć wielu przyjaciół. Gdy Lady Diana zginęła w tragicznym wypadku, zareagował błyskawicznym wznowieniem dawnego przeboju „Candle In The Wind”, wcześniej dedykowanego Marylin Monroe. Sprzedał singla w 35 mln egzemplarzy, bijąc światowy rekord. Był jednym z nielicznych artystów, którzy towarzyszyli do śmierci Freddiemu Mercury’emu, a także brali udział w jego pogrzebie.

Prasa pisała o wiązance Eltona złożonej ze stu róż, złożonej na trumnie wokalisty Queen. Cytowała słowa pianisty: „Będę cię kochał zawsze!”. Sam nie dał się dopaść przez HIV. Założył Elton John AIDS Foundation i wybrał życie u boku stałego partnera Davida Furnisha. Wszedł z nim w związek małżeński. Stara się kreować wizerunek odpowiedzialnego geja, który żyje i kocha świadomie. Adoptował dwóch chłopców. Jest ojcem chrzestnym Seana Lennona.

Jego fortunę ocenia się na prawie ćwierć miliarda dolarów. Znakomitym patentem na sukces było zainstalowanie się w jednym z teatrów w Las Vegas - Caesars Palace. Dzięki temu nie musiał zbyt często podróżować. Świetnie sprzedawały się gadżety, bo przecież ekstrawaganckie okulary, buty, peruki i kapelusze to część legendy muzyka. Za zamknięte recitale dla rosyjskich biznesmenów wypoczywających w Szwajcarii każe sobie płacić nawet 3 mln dolarów.

Artysta nie będzie długo świętował urodzin. 31 marca rozpoczyna nowe tournée w Brazylii. Na przełomie kwietnia i maju da 8 koncertów w Las Vegas. My będziemy mogli posłuchać go 9 lipca w Operze Leśnej w Sopocie.

W 1984 roku, gdy występował na Wybrzeżu, podczas koncertu poparł zdelegalizowaną „Solidarność”, a przed koncertem spotkał się z Lechem Wałęsą. Po latach, w dowód wdzięczności, otrzymał Nagrodę Solidarności.

O tym, że Elton John trzyma rękę na muzycznym pulsie świat świadczy fakt, że jego podopiecznym jest Ed Sheeran, bijący rekordy popularności i idący jak burza po tytuł najpopularniejszego artysty roku. Album „Divide” od 3 marca sprzedał się na świecie w 2,6 milionach egzemplarzy. Elton John od dawna wspiera karierę Irlandczyka, oferując mu pomoc menedżerską.

O talencie Eltona świadczy fakt, że jest jednym z niewielu artystów odnoszących sukcesy nieprzerwanie od czasu debiutu. Jego pozycja była tak silna, że w połowie lat 70. pomagał Johnowi Lennonowi powrócić na muzyczny szczyt. Utrzymał ją, nawet gdy w 1976 r. przyznał się do biseksualizmu, co kosztowało go to utratę wielu fanów. Poradził sobie także w najtrudniejszych czasach dominacji techno i hip hopu. Najpierw zaczął pisać muzykę do filmów Walta Disneya, m. in. do „Króla Lwa”. Z myślą o Broadwayu skomponował dla Disneya musical „Aida”. A do swoich dawnych przebojów – „Your Song”, „Rocket Man”, „Goodbye Yellow Brick Road”, „I’m Still Standing” czy „Nikita” – stale dodaje kolejne.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"