"Tegoroczna Malta odbywa się w cieniu działań Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego prof. Piotra Glińskiego, który zastosował wobec Festiwalu Malta cenzurę ekonomiczną, jawnie łamiąc prawo" - napisał Merczyński w "Liście do Przyjaciół »Malty«".
Minister kultury "od kilku miesięcy zapowiadał w mediach, że nie ma zamiaru wywiązać się z umowy, którą zawarł z Festiwalem Malta w ubiegłym roku, wiedząc jaki program planujemy zrealizować i kto będzie jego kuratorem. Przyznawał, że dotacja nie zostanie nam przekazania z powodu zaangażowania Olivera Frlijcia do bycia kuratorem Idiomu »Platforma Bałkany«" - zarzucił dyrektor festiwalu.
Zdaniem Merczyńskiego, "Minister uznał, że twórczość Frljica obraża rzesze Polaków i w istocie nie jest działalnością artystyczną tylko ideologiczną".
"Ta bezprecedensowa sytuacja – nieprzestrzegania prawa przez urzędników państwowych i personalnego szykanowania twórcy – zagraża wolności słowa i twórczości w Polsce i jest dla nas wyraźnym sygnałem, że należy skonsolidować siły i przeciwstawiać się takim praktykom" - stwierdził dyrektor.
Zapewnił, że "festiwal się odbędzie w takim kształcie, w jakim został zaplanowany".