W niedzielę premier Mateusz Morawiecki odwołał swój wyjazd na szczyt państw Grupy Wyszehradzkiej, który odbędzie się w Jerozolimie. To reakcja na zamieszanie po słowach Benjamina Netanjahu w czasie konferencji bliskowschodniej w Warszawie.
Polskę na szczycie ma reprezentować Jacek Czaputowicz, szef MSZ. "Rezygnacja z uczestnictwa Premiera w szczycie Grupy Wyszehradzkiej w Izraelu to jednoznaczny sygnał dla innych państw i opinii międzynarodowej, że prawda historyczna jest dla Polski sprawą fundamentalną a obrona dobrego imienia Polski jest i będzie zawsze zdecydowana" - skomentował na Twitterze Szymon Szynkowski vel Sęk, wiceminister spraw zagranicznych.
-Decyzja o rezygnacji z udziału premiera w szczycie V4 w Izraelu to reakcja na sumę zdarzeń, które miały miejsce w ostatnich dniach - powiedział w rozmowie z Radiową Jedynką Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk.
- To jasny sygnał dla wszystkich naszych partnerów zagranicznych, że prawda historyczna i obrona dobrego imienia Polski jest sprawą fundamentalną dla polskiego rządu - dodał.