Departament Stanu USA: Podatek od reklam budzi obawy

Rzecznik Departament Stanu USA Ned Price poinformował, że Waszyngton ma obawy w sprawie zarzutów postawionych liderce Strajku Kobiet Marcie Lempart oraz planowanego podatku od reklam.

Aktualizacja: 12.02.2021 05:57 Publikacja: 11.02.2021 22:24

Departament Stanu USA: Podatek od reklam budzi obawy

Foto: AFP

Rzecznik Departament Stanu USA został poproszony o jednego z dziennikarzy o komentarz do sytuacji w Polsce. Pytanie dotyczyło m.in. Marty Lempart, której postawiono trzy zarzuty, za które liderce Strajku Kobiet grozi osiem lat więzienia.

Ned Price poinformował, że Stany Zjednoczone uważnie przyglądają się sytuacji. Przekonywał, że "obrona wolności słowa, prawa do pokojowych demonstracji, niezależności sądownictwa są kluczowe dla każdej demokracji".

Podkreślił również, że Polska to ważny sojusznik w ramach NATO. - Dążymy do wzmacniania naszych stosunków z Polską, zwiększania działań administracji na rzecz wspierania instytucji demokratycznych, praw człowieka i zasad praworządności - powiedział rzecznik.

W ocenie Departamentu Stanu zarzuty postawione Marcie Lempart to element słabnącego pola dla społeczeństwa obywatelskiego w naszym kraju.

Komentując plan wprowadzenia nowego podatku od reklamy, Price mówił, że budzi on "szczerze obawy". - Zobowiązujemy się do wspierania różnorodności mediów i opinii, które są kluczowe dla żywej demokracji - zapowiedział.

Uzasadniając plan "długofalowymi konsekwencjami pojawienia się i rozprzestrzeniania się wirusa SARS CoV-2 oraz jego wpływem na zdrowie" rząd PiS, Porozumienia i Solidarnej Polski planuje wprowadzenie opłaty z tytuły reklamy internetowej i konwencjonalnej. Środki z nowej daniny miałyby zasilić Narodowy Fundusz Zdrowia, Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków oraz nową instytucję, Fundusz Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów.

Czytaj także:
Posłowie o podatku od reklam: Uderzenie w niezależne media

Przeciwko planom wprowadzenia opłaty wystąpiły polskie media. "To po prostu haracz, uderzający w polskiego widza, słuchacza, czytelnika i internautę, a także polskie produkcje, kulturę, rozrywkę, sport oraz media" - czytamy w liście otwartym do władz Rzeczypospolitej Polskiej i liderów ugrupowań politycznych, podpisanym przez 43 sygnatariuszy, wśród których są m.in. Gremi Media S.A., Agora S.A., Grupa Eurozet, Grupa RMF, Ringier Axel Springer Polska, Telewizja Polsat sp. z o.o. oraz TVN S.A.

W środę biorące udział w proteście media nie nadawały programów i nie publikowały treści w internecie, a strony główne gazet i portali informowały o akcji "Media bez wyboru".

Dowiedz się więcej: Polskie media przeciw podatkowi od reklamy. "To haracz"

Przeciwko planowi wprowadzenia nowego podatku zaprotestował także Zarząd Izby Wydawców Prasy.

Materiał Promocyjny
CPK buduje terminal przyszłości
Kraj
Anulowany wyrok znanego działacza opozycyjnego
Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy