–Wydaliśmy już postanowienie o uzupełnieniu zarzutów. Jak tylko Tomasz S. skończy urlop – nie wiemy, gdzie teraz przebywa – wezwiemy go, aby zgłosił się na przesłuchanie. Nie zamierzamy zlecać policji zatrzymania go i doprowadzenia do prokuratury – mówi Marek Woźniak, naczelnik wydziału zamiejscowego Biura ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej w Krakowie.
Były poseł przesłał pismo do prokuratury z informacją, że do 16 listopada jest na urlopie poza Krakowem.
Na początku roku Szczypiński zrzekł się immunitetu i prokuratura postawiła mu zarzuty niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień w okresie, gdy był wiceprezydentem Krakowa. W 1999 roku wraz z czterema innymi członkami zarządu miasta zdecydował o niekorzystnym – zdaniem prokuratury – zakupie działek od biznesmenów.
W sierpniu Prokuratura Okręgowa uznała, że w tej samej sprawie chce przedstawić Szczypińskiemu dodatkowy zarzut: przyjęcia 120 tys. zł łapówki. Tyle że w tym zakresie nadal chronił go poselski immunitet. Z racji przyspieszonych wyborów na jego uchylenie nie było już szans.
Szczypiński nie zdobył w październiku mandatu poselskiego, a prokuratura przekazała akta jego sprawy do wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej. – Referent tej sprawy przeszedł do pracy w naszym wydziale i lepiej będzie, by dalej ją prowadził – tłumaczy prokurator Woźniak.