Reklama

Sumliński na razie na wolności

Biegli zbadają stan zdrowia dziennikarza. Do czasu wydania przez nich opinii, nie trafi on do aresztu

Aktualizacja: 02.08.2008 04:49 Publikacja: 01.08.2008 22:08

Wojciech Sumliński

Wojciech Sumliński

Foto: tvn24

– Powołaliśmy biegłych psychiatrów. Oczekujemy od nich odpowiedzi na pytanie, jaki jest stan zdrowia podejrzanego i czy może przebywać w areszcie – mówi „Rz” Szymon Liszewski z warszawskiego Biura ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej.

– Do czasu wydania opinii, dziennikarz pozostanie na wolności – poinformowali jego adwokaci Roman Giertych i Stanisław Rymar, zadowoleni z decyzji prokuratury. Giertych dodał, że śledczy zdecydowali o zbadaniu Wojciecha Sumlińskiego na podstawie opinii lekarskiej, którą w piątek przedstawili obrońcy. – Wynika z niej, że Sumliński jest w fatalnym stanie psychicznym – mówi Giertych.

Biegli mają przeprowadzić badanie w przyszłym tygodniu. Obecnie, po samobójczej próbie, podjętej dzień po tym, gdy sąd uznał, że powinien trafić do aresztu – dziennikarz jest w szpitalu. Ocena biegłych przesądzi, czy Sumliński trafi za kraty, czy też prokuratorzy uchylą areszt, czego chcą obrońcy.

– Kondycja psychiczna naszego klienta nie pozwala na umieszczenie go w areszcie – mówi Giertych. Według adwokatów zagrażałoby to jego zdrowiu, a nawet życiu.

Na tym nie koniec starań obrońców. Zaskarżyli do Trybunału Konstytucyjnego artykuł 437 kodeksu postępowania karnego. – To przepis, który pozwala sądowi okręgowemu w postępowaniu odwoławczym zastosować tymczasowe aresztowanie, chociaż sąd rejonowy takiej decyzji nie podjął – wyjaśnia „Rz” Giertych. Według obrońców przepis jest sprzeczny z konstytucją, bo aresztowany w takiej sytuacji nie może się odwołać od niekorzystnej decyzji, a takie prawo gwarantuje mu konstytucja.

Reklama
Reklama

Adwokaci twierdzą, że pobyt w areszcie zagraża życiu dziennikarza

Tak było w przypadku Sumlińskiego. W maju sąd rejonowy uznał, że może on pozostać na wolności. Ale po zażaleniu prokuratury sąd okręgowy zdecydował, że ma trafić do aresztu. Ta decyzja jest ostateczna.

O poparcie skargi przed Trybunałem adwokaci poprosili rzecznika praw obywatelskich.

Zbigniew Ćwiąkalski w TOK FM powiedział, że nieprawdą jest, iż 13 maja – po zatrzymaniu Sumlińskiego przez ABW – próbował on popełnić samobójstwo. Na te słowa zareagowali dziennikarze Sylwester Latkowski, Wojciech Czuchnowski z „Gazety Wyborczej” i Leszek Misiak z „Gazety Polskiej”. „Kto pana wprowadza w błąd? Jaki ma w tym cel?” – pytają ministra sprawiedliwości w liście otwartym. „Nie jesteśmy kłamcami, wspólnie potwierdzamy fakt, że Wojciech Sumliński w czasie majowego zatrzymania próbował popełnić samobójstwo. Zakończyło się to samookaleczeniem. Proszę obejrzeć sobie przeguby jego dłoni. Ślady tam jeszcze są widoczne” – piszą dziennikarze.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Walka o wolność na różnych frontach
informacja „Życia Warszawy”
Biletów na WKD nie kupimy przez aplikację. Przewoźnik rozwiązał umowę z mPay
Kraj
„Rzecz w tym”: Czy Polska może stać się suwerenna żywnościowo?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Warszawa
Warszawski PiS łączy siły z organizacjami pozarządowymi. Wypracują wspólny program?
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama