Czy niemieckie zbrodnie można sądzić w Polsce

Włoski sąd: Niemcy mają zapłacić za mordy. W naszym Sądzie Najwyższym na kasację czeka bardzo podobna sprawa

Aktualizacja: 27.10.2008 08:23 Publikacja: 27.10.2008 02:11

– Spodziewaliśmy się, że polskie sądy nie będą chciały orzekać w tej sprawie. Dlatego zwróciliśmy się do Sądu Najwyższego ze skargą kasacyjną. Została przyjęta. Przykład Włoch pokazuje, że ma szanse powodzenia – mówi „Rz” mecenas Roman Nowosielski, jeden adwokatów reprezentujących Winicjusza Natoniewskiego z Pomorza.

W ubiegłym roku złożył on pozew do polskiego sądu. Domaga się od rządu Niemiec finansowego zadośćuczynienia. W 1944 r. jako sześcioletni chłopiec został poważnie poparzony podczas pacyfikacji wsi na Lubelszczyźnie. Sądy polskie uznały, że nie mają jurysdykcji, by sądzić państwo niemieckie.

Nowosielski ma nadzieję, że Sąd Najwyższy rozpatrzy tę sprawę jak najszybciej: – Pan Natoniewski ma 75 lat, a spadkobiercy nie mogą ubiegać się o zadośćuczynienie.

[wyimek]1 mln zł za krzywdy doznane podczas wojny domaga się od Niemiec Winicjusz Natoniewski[/wyimek]

Niedawno włoski Sąd Kasacyjny przychylił się do wniosku dziewięciu ofiar z trzech toskańskich miasteczek, w których 29 czerwca 1944 r. Niemcy wymordowali 203 mężczyzn, kobiet i dzieci. Sędziowie uznali, że państwo niemieckie powinno wypłacić im 800 tys. euro (ponad 2 mln złotych).

Augusto Dossena reprezentujący rząd RFN chciał oddalenia pozwu, powołując się na umowy niemiecko-włoskie z 1947 i 1961 roku. Powiedział, że Berlin uznaje „odpowiedzialność żołnierzy i oficerów za popełnienie zbrodni wojennych”, ale ocenił, iż kwestionowanie owych umów doprowadzi do „otwarcia puszki Pandory”. Sąd stwierdził jednak, iż „RFN nie ma prawa uznać się za wyłączoną spod jurysdykcji włoskich sądów”.

Według szefa pionu prokuratorskiego IPN Dariusza Gabrela Polacy mogą oczekiwać podobnych wyroków do tego, jaki zapadł we Włoszech: – Moim zdaniem tego typu roszczenia mogłyby mieć przed polskimi sądami rację bytu, gdyż są to roszczenia indywidualne. Sam jestem ciekawy, jak nasze sądy by tego typu sprawy rozstrzygały.

Znawca prawa międzynarodowego prof. Mariusz Muszyński z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego twierdzi, że choć do tej pory nie zapadały w Polsce tego typu wyroki, ofiary zbrodni niemieckich powinny wypróbować tę drogę: – W prawie międzynarodowym istnieje pogląd, że państwa w takich sprawach są chronione immunitetem. Jednak prawo międzynarodowe rozwija się i coraz częściej do głosu dochodzi opinia, że taka ochrona nie przysługuje w sprawach o zbrodnie ludobójstwa czy wojenne.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[link=mailto:c.gmyz@rp.pl]c.gmyz@rp.pl[/link]

– Spodziewaliśmy się, że polskie sądy nie będą chciały orzekać w tej sprawie. Dlatego zwróciliśmy się do Sądu Najwyższego ze skargą kasacyjną. Została przyjęta. Przykład Włoch pokazuje, że ma szanse powodzenia – mówi „Rz” mecenas Roman Nowosielski, jeden adwokatów reprezentujących Winicjusza Natoniewskiego z Pomorza.

W ubiegłym roku złożył on pozew do polskiego sądu. Domaga się od rządu Niemiec finansowego zadośćuczynienia. W 1944 r. jako sześcioletni chłopiec został poważnie poparzony podczas pacyfikacji wsi na Lubelszczyźnie. Sądy polskie uznały, że nie mają jurysdykcji, by sądzić państwo niemieckie.

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo