Projekt przygotowali historycy i doradcy premiera Paweł Machcewicz i Piotr M. Majewski.
Dyskutowali już nad nim w Kancelarii Premiera 6 października m.in. Władysław Bartoszewski oraz historycy Andrzej Kunert i Tomasz Szarota. Jak ustaliła „Rz”, projekt został mocno skrytykowany. Nie podobało się zwłaszcza, że ekspozycja będzie przedstawiała cierpienia i walki Polaków na szerokim tle europejskim.
Autorzy koncepcji zakładają co prawda, że „wojenne losy Polski i Polaków zostaną w nim, co zrozumiałe, wyeksponowane”. Zastrzegli, że „nie może to jednak nastąpić kosztem umniejszania doświadczeń innych narodów – w tym także Niemców i Rosjan”.
Odżegnują się od pomysłu na kolejne miejsce upamiętniające polskie ofiary wojny i żołnierzy. „Nie zamierzamy tworzyć muzeum martyrologii narodu polskiego ani muzeum chwały oręża polskiego, lecz placówkę o przekazie uniwersalnym, w której wydarzenia rozgrywające się w Polsce stanowiłyby jedynie część szerszego obrazu” – napisali Machcewicz i Majewski.
Zakładają też, że wydarzenia z dziejów okupacji niemieckiej i sowieckiej, które są upamiętnione w innych miejscach, byłyby potraktowane skrótowo. Chodzi głównie o powstanie warszawskie i Holokaust.