– 465 lat temu rewolucja naukowa rozpoczęła się w Polsce od Kopernika i jego genialnego dzieła „O obrotach ciał niebieskich” – powiedział Al Gore. – Jeśli stoimy twardo na ziemi i patrzymy na niebo, wydaje się nam ono nieograniczone. Ale gdyby tak było, to nie byłoby ważne, że wysyłamy do atmosfery gazy cieplarniane. Jednak ich stężenie rośnie, dlatego musimy temu globalnie przeciwdziałać, bo grubość atmosfery to jedna tysięczna powłoki ziemi – dodał. Powiedział, że ma nadzieję, że obrady szczytu klimatycznego COP14 w Poznaniu przyczynią się do przyszłorocznego porozumienia światowego w Kopenhadze.
Profesor Józef Orczyk, promotor przewodu, powiedział, że Al Gore urodził się w dniu, gdy amerykański kongres przyjął powojenny plan Marshalla pomocy dla Europy, dlatego Al Gore od zawsze był przygotowany do pełnienia służby publicznej. Dodał, że w tym roku skończył 60 lat i w wieku dojrzałym otrzymał doktorat honorowy.
Al Gore żartował, że z tym wiekiem dojrzałym to niewątpliwie prawda.– Siedziałem kiedyś w restauracji i podeszła do mnie kobieta. Powiedziała, że gdybym przefarbował włosy na czarno, wyglądałbym dokładnie jak Al Gore – żartował Noblista.
W uroczystości brali udział m.in. wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak, prezydent Poznania Ryszard Grobelny, Jan Kulczyk, ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Victor Ash.
– To, że UAM uhonorował Ala Gore'a to dowód na to, że prawdziwa pasja może wiele zmienić - powiedział Pawlak.