[b]Rz: Silny podmuch wiatru mógł być przyczyną tragedii w Gdyni?[/b]
Piotr Abraszek: Mógł. Przyczyny katastrofy ustali jednak komisja. Bywa, że pierwsze informacje się nie potwierdzają.
[b]Lądowanie na jednym silniku, wiatr i błąd człowieka to wszystko mogło spowodować katastrofę?[/b]
Takie lądowanie to krytyczna faza lotu. Załoga musi działać często bez zastanowienia. Samolot inaczej się zachowuje. Ściąga go na jedną stronę i leci w ślizgu. Potrzebuje m.in. odpowiedniego ustawienia sterów, dostosowania ciągu i mocy działającego silnika. Każdy typ samolotu ma odpowiednie procedury odnoszące się do tej fazy lotu. Mógł to być splot okoliczności – podmuch wiatru, usterka techniczna i błąd człowieka. Za wcześnie, by o tym mówić.
[b]Bryzy to bezpieczne maszyny?[/b]