Reklama

Takie lądowanie to krytyczna faza lotu

- Załoga musi działać często bez zastanowienia - mówi Piotr Abraszek, ekspert z „Nowej Techniki Wojskowej”

Publikacja: 01.04.2009 05:39

[b]Rz: Silny podmuch wiatru mógł być przyczyną tragedii w Gdyni?[/b]

Piotr Abraszek: Mógł. Przyczyny katastrofy ustali jednak komisja. Bywa, że pierwsze informacje się nie potwierdzają.

[b]Lądowanie na jednym silniku, wiatr i błąd człowieka to wszystko mogło spowodować katastrofę?[/b]

Takie lądowanie to krytyczna faza lotu. Załoga musi działać często bez zastanowienia. Samolot inaczej się zachowuje. Ściąga go na jedną stronę i leci w ślizgu. Potrzebuje m.in. odpowiedniego ustawienia sterów, dostosowania ciągu i mocy działającego silnika. Każdy typ samolotu ma odpowiednie procedury odnoszące się do tej fazy lotu. Mógł to być splot okoliczności – podmuch wiatru, usterka techniczna i błąd człowieka. Za wcześnie, by o tym mówić.

[b]Bryzy to bezpieczne maszyny?[/b]

Reklama
Reklama

Cieszą się opinią niezawodnych. To jedne z lepszych maszyn tej klasy na świecie. W Polsce dotąd nie słyszałem o ich wypadku. A jeszcze jako An-28 weszły do służby w 1988 r. W 2001 r. bryza rozbiła się w Wenezueli. Błąd popełnił wtedy pilot.

[b]Co pan sądzi o zmniejszeniu liczby lotów ćwiczebnych?[/b]

Oby te prognozy się nie sprawdziły. Pilot, by zachować odpowiednie nawyki, powinien latać ok. 40 godzin rocznie.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Czy Warszawa uzna małżeństwa jednopłciowe? Urzędnicy czekają z zmianę w przepisach
Kraj
„Rzecz w tym”: Kryzys ochrony zdrowia przy świątecznym stole. Czy system właśnie się zaciął?
Kraj
Tramwaje Warszawskie na Rakowieckiej pojadą w poniedziałek. Czy to sukces Rafała Trzaskowskiego?
Kraj
Podcast „Rzecz w tym”: PiS w ogniu wewnętrznych wojen
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama