Przeprowadzenie lekcji wiedzy o społeczeństwie w I Liceum Ogólnokształcącym w Puławach było jednym z punktów wizyty prezydenta na Lubelszczyźnie. Dla głowy państwa zajęcia dydaktyczne nie były nowością.
- Z zawodu jestem nauczycielem akademickim. W prowadzeniu zajęć mam 30-letnią praktykę - mówił Lech Kaczyński, a chwilę później rozpoczął krótki wykład na temat Parlamentu Europejskiego. - To instytucja z kilkudziesięcioletnią tradycją, która największe znaczenie ma w stanowieniu prawa. Bez jego zgody nie można wydać aktów dotyczących wytycznych dla innych organów Unii Europejskiej - tłumaczył prezydent, który wspomniał też o wpływie PE na kształt budżetu Unii Europejskiej i mechanizmach wyboru unijnych komisarzy. Jego zdaniem unia powinna zachować obecną formułę związku państw.
Licealiści usłyszeli też kilka informacji o największych frakcjach PE, m.in. o chadeckiej Europejskiej Partii Ludowej (EPP), do której należą Platforma Obywatelska i PSL. - Chociaż ja nie nawał bym tych partii chadeckimi, to widać, jak szeroką formułą centroprawicową jest EPP - stwierdził prezydent Kaczyński.
Wybór tematu, co zaznaczył sam prezydent, był nieprzypadkowy. 7 czerwca odbędą się wybory do PE. Lech Kaczyński zaapelował o powszechny udział w głosowaniu. - Weźmy udział w tych wyborach, bo to niezwykle istotne wydarzenie. Musimy pokazać Europie, że Polska się nią interesuje - postulował prezydent.
Po lekcji z prezydentem uczniowie I LO mieli podzielone zdania. - Ciekawie mówił - przyznał w rozmowie z "Rz" Damian Śmich. - Rzeczywiście mądrze, ale trochę nudno, zbyt oficjalnie - stwierdził Kamil Ponikowski.