Reklama

Tusk: Chlebowski musi odejść

- Ani ja, ani CBA nie dopatrzyliśmy się w pracach nad ustawą o grach wzajemnych łamania prawa - stwierdził Donald Tusk komentując "aferę hazardową" ujawnioną przez "Rz". Premier stwierdził jednak, że Zbigniew Chlebowski zachował się niestosownie.

Publikacja: 01.10.2009 17:41

Premier Donald Tusk i szef klubu PO Zbigniew Chlebowski

Premier Donald Tusk i szef klubu PO Zbigniew Chlebowski

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/69745,371210_Walcze_Rysiu__zalatwimy.html" "target=_blank]"Walczę, Rysiu, załatwimy" - zapis rozmowy Ryszarda Sobiesiaka ze Zbigniewem Chlebowskim[/link][/b]

Tusk potwierdził informacje "Rz". - Sprawa związana z rzekomym działaniem lobbingowym została mi przedstawiona 12 sierpnia. Wtedy poprosiłem o spotkanie z szefem CBA Mariuszem Kamińskim. Szef rządu powiedział, że spotkał się z Kamińskim 14 sierpnia.

- Na tym spotkaniu uzyskałem informację mniej więcej zbieżną z tym, co mogli państwo przeczytać w "Rz". Zapytałem (wówczas) szefa CBA, jak ocenia analizę, którą mi przedstawił. Uzyskałem informację, że według CBA materiał ten przede wszystkim nakazuje, aby podjąć możliwie szybko działania zabezpieczające legislację od ewentualnego lobbingu - powiedział Tusk. Premier przekonuje, że według CBA materiał nie świadczył, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa.

[srodtytul]Naganne kontakty Chlebowskiego[/srodtytul]

- Przejąłem osobisty nadzór nad projektem tej ustawy - mówił Tusk. Jego zdaniem działania, które podjął wraz z CBA były wystarczające do tego by wyeliminować nieprawidłowości z toku prac nad ustawą.

Reklama
Reklama

Tusk zapewniał, że nie doszło do popełnienia przestępstwa, ale zganił postawę szefa klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego. - Będę wnioskował o usunięcie Zbigniewa Chlebowskiego z funkcji w klubie PO i stanowiska szefa Komisji Finansów Publicznych do czasu wyjaśnienia sprawy - stwierdził premier. Kontakty Chlebowskiego określił jako "naganne", jednocześnie podkreślił, że o tym czy doszło do przestępstwa musi zdecydować prokuratura.

Premier nie mówił o drugim polityku PO zamieszanym w aferę - ministrze sportu Mirosławie Drzewieckim. Dopiero nagabywany przez dziennikarzy stwierdził, że nie doszukuje się w jego postępowaniu niczego niestosownego. Przyznał jednak, że w jego opinii "Miro", o którym mówi Chlebowski w rozmowach z biznesmenami z branży hazardowej to Drzewiecki.

[srodtytul]Była rozmowa, ale nie było przecieku?[/srodtytul]

Premier przekonywał, że nie doszło do przecieku po tym kiedy dowiedział się sprawie. Wyjawił jednak, że po otrzymaniu informacji od CBA o sprawie spotkał się mi in. z Chlebowskim i Drzewieckim. Stwierdził jednak, że wtedy nie doszło do przecieku - nie rozmawialiśmy o niczym niejawnym.

- Próby insynuacji dotyczące ewentualnych przecieków mają na celu upolitycznienie sprawy - stwierdził Tusk. O wykorzystywanie sprawy do rozgrywek politycznych oskarżył PiS. Zapewnił, że jutro pojawi się u prezydenta na spotkaniu w sprawie afery hazardowej.

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/69745,371210_Walcze_Rysiu__zalatwimy.html" "target=_blank]"Walczę, Rysiu, załatwimy" - zapis rozmowy Ryszarda Sobiesiaka ze Zbigniewem Chlebowskim[/link][/b]

Tusk potwierdził informacje "Rz". - Sprawa związana z rzekomym działaniem lobbingowym została mi przedstawiona 12 sierpnia. Wtedy poprosiłem o spotkanie z szefem CBA Mariuszem Kamińskim. Szef rządu powiedział, że spotkał się z Kamińskim 14 sierpnia.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Raport GUS. Mazowsze starzeje się w szybkim tempie
Kraj
Wycieczki i masaże za pół miliona, czyli KPO po warszawsku
warszawa
Wygaszą Powiśle, by oglądać spadające gwiazdy. Centrum Nauki Kopernik zaprasza na deszcz Perseidów
Kraj
Miejscy wolontariusze bez ubezpieczeń? Warszawa odmawia wsparcia
Reklama
Reklama