- Jesteśmy w szoku – mówią politycy PO. Wczorajsza konferencja premiera Donalda Tuska wywróciła do góry nogami Platformę. Stanowiska straciło sześciu ministrów. Ale w partii nikt nie mówi o niczym innym, jak o dymisji wicepremiera i szefa MSWiA Grzegorza Schetyny, dotąd najbliższego współpracownika Tuska.
Z informacji „Rz” wynika, że na razie resortem spraw wewnętrznych jako p.o. pokieruje jego wiceminister Tomasz Siemoniak. Jutro Schetyna ma zostać szefem Klubu Platformy. W przyszłym tygodniu formalnie odejdzie z rządu. Jednak po dramatycznych okolicznościach, w jakich doszło do jego dymisji, w PO zapowiada się stan zimnej wojny między jej liderami.
[srodtytul]Pęknięcie w PO[/srodtytul]
Wczoraj napisaliśmy, że Schetyna z TVN dowiedział się, iż zostanie w środę zdymisjonowany. – Wieczorem wrócił do Kancelarii Premiera na jedną ze swych najtrudniejszych rozmów z Tuskiem – mówi polityk z władz PO.
Tusk na konferencji ogłosił, że do pomocy w klubie Schetyna będzie miał ministrów, którzy odejdą z Kancelarii Premiera: rzecznika rządu Pawła Grasia, szefa gabinetu politycznego premiera Sławomira Nowaka i sekretarza stanu Rafała Grupińskiego.