Tydzień temu „Rz“ ujawniła, że R. od prawie trzech lat skutecznie unika poddania się karze.
Były ordynator ortopedii w przemyskim Szpitalu Wojewódzkim, specjalista od wszczepiania endoprotez stawu biodrowego, od łapówki uzależniał przyjęcie na oddział, wykonanie operacji. Od pacjentów wziął w sumie ćwierć miliona złotych.
Sąd dwukrotnie odroczył wykonanie kary ze względu na jego zły stan zdrowia (cierpi na uraz kolana, migotanie przedsionków serca). Ale, jak ujawniliśmy, R. był czynnym lekarzem m.in. w poradni w Lubaczowie. Po interwencji Julii Pitery, minister ds. walki z korupcją, i Ministerstwa Sprawiedliwości sąd poprosił biegłych o weryfikację chorób R. Ocenili, że nie cierpi na schorzenia uniemożliwiające mu odbywanie kary.