Gazetka zatytułowana „Ratusz” – tak jak ukazujące się od 19 lat oficjalne pismo Urzędu Miejskiego w Gdyni, które przypomina też wyglądem – jest datowana na 1 kwietnia, ale do rąk mieszkańców trafiła już 30 marca. I od razu zrobiła furorę. Tajemniczy wydawca zamieścił w niej wywiad z prezydentem Szczurkiem, w którego usta włożył ostre słowa krytyki wobec własnych urzędników.
Primaaprilisowa gazetka zachęca do odwiedzin tarasu widokowego na budynku Sea Towers. Wejście dla sympatyków prezydenta Gdyni, emerytów i rencistów – gratis. Zaprasza też „odważne panie i pięknych panów” na casting do Teatru Muzycznego. Informuje o wystawkach w drugi dzień świąt i możliwości jedzenia za darmo w restauracjach. Donosi o odkryciu gdyńskiego robaczka świętojańskiego, co komentuje m.in. Stefan Niesiołowski, wicemarszałek Sejmu i entomolog.
Satyryk Krzysztof Skiba: – Można to potraktować jako żart, oczywiście, jeśli nie ma tam treści zniesławiających. Choć dobrze byłoby napisać gdzieś drobnym maczkiem „falsyfikat”.
– To mógłby być żart, gdyby nie dezinformowano mieszkańców, jeśli chodzi o termin wystawek czy możliwość jedzenia za darmo – oburza się Małgorzata Omachel-Kwidzińska z zespołu prasowego gdyńskiego magistratu. Jej zdaniem nadszarpnięta została wiarygodność prawdziwego „Ratusza”.
Dlatego władze miasta złożyły zawiadomienie do prokuratury. Chcą ścigania odpowiedzialnych za pojawienie się fałszywego „Ratusza”. Jak tłumaczą, nie chodzi o zniesławienie kogokolwiek, ale o to, że czasopismo wydano bez rejestracji.