Primaaprilisowa gazetka do prokuratury

Wydawca fałszywego numeru „Ratusza” donosi o odkryciu nowego owada i dworuje sobie z prezydenta miasta Wojciecha Szczurka i jego urzędników. Co na to ratusz? Żąda wszczęcia śledztwa

Publikacja: 01.04.2010 03:05

Wojciech szczurek, prezydent Gdyni

Wojciech szczurek, prezydent Gdyni

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman Piotr Wittman

Gazetka zatytułowana „Ratusz” – tak jak ukazujące się od 19 lat oficjalne pismo Urzędu Miejskiego w Gdyni, które przypomina też wyglądem – jest datowana na 1 kwietnia, ale do rąk mieszkańców trafiła już 30 marca. I od razu zrobiła furorę. Tajemniczy wydawca zamieścił w niej wywiad z prezydentem Szczurkiem, w którego usta włożył ostre słowa krytyki wobec własnych urzędników.

Primaaprilisowa gazetka zachęca do odwiedzin tarasu widokowego na budynku Sea Towers. Wejście dla sympatyków prezydenta Gdyni, emerytów i rencistów – gratis. Zaprasza też „odważne panie i pięknych panów” na casting do Teatru Muzycznego. Informuje o wystawkach w drugi dzień świąt i możliwości jedzenia za darmo w restauracjach. Donosi o odkryciu gdyńskiego robaczka świętojańskiego, co komentuje m.in. Stefan Niesiołowski, wicemarszałek Sejmu i entomolog.

Satyryk Krzysztof Skiba: – Można to potraktować jako żart, oczywiście, jeśli nie ma tam treści zniesławiających. Choć dobrze byłoby napisać gdzieś drobnym maczkiem „falsyfikat”.

– To mógłby być żart, gdyby nie dezinformowano mieszkańców, jeśli chodzi o termin wystawek czy możliwość jedzenia za darmo – oburza się Małgorzata Omachel-Kwidzińska z zespołu prasowego gdyńskiego magistratu. Jej zdaniem nadszarpnięta została wiarygodność prawdziwego „Ratusza”.

Dlatego władze miasta złożyły zawiadomienie do prokuratury. Chcą ścigania odpowiedzialnych za pojawienie się fałszywego „Ratusza”. Jak tłumaczą, nie chodzi o zniesławienie kogokolwiek, ale o to, że czasopismo wydano bez rejestracji.

– Wpłynęło do nas takie zawiadomienie. Będziemy prowadzili postępowanie przygotowawcze – potwierdza Marzanna Majstrowicz, szefowa Prokuratury Rejonowej w Gdyni.

Kogo będą ścigać śledczy? Urząd w doniesieniu nie wskazał na nikogo jako wydawcę. Według Skiby może to być niezadowolony petent lub polityczna konkurencja prezydenta.

– Urzędnikom chyba brak poczucia humoru – ocenia Zbigniew Kozak, poseł PiS z Pomorza. – Czego jak czego, ale zawiadamiania prokuratury się nie spodziewałem. No chyba że prezydent naszego miasta bierze wzór z prezydenta Łukaszenki. 

Gazetka zatytułowana „Ratusz” – tak jak ukazujące się od 19 lat oficjalne pismo Urzędu Miejskiego w Gdyni, które przypomina też wyglądem – jest datowana na 1 kwietnia, ale do rąk mieszkańców trafiła już 30 marca. I od razu zrobiła furorę. Tajemniczy wydawca zamieścił w niej wywiad z prezydentem Szczurkiem, w którego usta włożył ostre słowa krytyki wobec własnych urzędników.

Primaaprilisowa gazetka zachęca do odwiedzin tarasu widokowego na budynku Sea Towers. Wejście dla sympatyków prezydenta Gdyni, emerytów i rencistów – gratis. Zaprasza też „odważne panie i pięknych panów” na casting do Teatru Muzycznego. Informuje o wystawkach w drugi dzień świąt i możliwości jedzenia za darmo w restauracjach. Donosi o odkryciu gdyńskiego robaczka świętojańskiego, co komentuje m.in. Stefan Niesiołowski, wicemarszałek Sejmu i entomolog.

Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy
Kraj
Instytut Pileckiego pod lupą śledczych
Materiał Promocyjny
Obiekt z apartamentami inwestycyjnymi dla tych, którzy szukają solidnych fundamentów
Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu