– Nie wyraziliśmy zgody, bo musimy dbać o majątek Skarbu Państwa – mówi „Rz“wiceminister skarbu Adam Leszkiewicz. – Zarząd TVP nie przekonał nas, że kredyt zostanie spłacony, nie wskazano m.in. źródeł spłaty.
We wniosku wysłanym do resortu w kwietniu tego roku TVP zwracała się o zgodę na zaciągnięcie 100 mln zł kredytu. Jego poręczeniem miały być wszystkie budynki spółki przy ul. Woronicza. – Kredyt pomógłby nam przetrwać kłopoty związane z bieżącą płynnością finansową – mówił w wywiadzie dla „Rz“ dwa tygodnie temu prezes telewizji Romuald Orzeł. Ministerstwo uzależniło zgodę od przedstawienia przez spółkę planu naprawczego. TVP przesłała dokumenty pod koniec kwietnia.
– Są zbyt ogólne. Nie mają charakteru planu naprawczego – mówi Leszkiewicz. Jego zdaniem brakuje m.in. wskazania sposobu zwiększenia szans przychodowych, inicjatyw programowych, które poprawiłyby kondycję spółki, wskazania ograniczenia kosztów. Rzecznik TVP Stanisław Wojtera podkreśla, że decyzja ministerstwa jeszcze nie dotarła do telewizji. – Brak zgody na kredyt oznaczałby duże problemy finansowe spółki, utratę płynności finansowej, ryzyko zalegania z płatnościami – mówi.