Krakowski sąd zmienił decyzję w sprawie trzynastolatki, która omal nie zabiła nożem kuchennym Dominiki, koleżanki z klasy. Uznano, że wymaga pilnego leczenia m.in. po jej wybuchu histerii w sądzie, gdzie krzyczała i wyrywała się policjantom na wieść o tym, że trafi do schroniska. Nastolatka jest teraz na zamkniętym oddziale szpitala. Z akt jej sprawy wynika natomiast, że kiedy przebywała z rodziną w Szkocji, była już leczona psychiatrycznie. Tam zresztą także miała rzucić w swą koleżankę nożem.
Stan rannej Dominiki jest coraz lepszy. 13-latka opuściła już oddział intensywnej terapii szpitala w Krakowie-Prokocimiu. Rany na jej szyi i twarzy goją się dobrze - informują lekarze. Dziewczynka nadal jednak ma kłopoty m.in. z mówieniem, gdyż obrażenia są głębokie i bardzo bolesne.
[srodtytul]Doskonałe świadectwo, świetna uczennica[/srodtytul]
Agata, która na nią napadła, była znakomitą uczennicą – wynika natomiast ze świadectwa ukończenia szkoły w Szkocji, które przywiozła do Polski. Małopolskie Kuratorium Oświaty po przetłumaczeniu świadectwa informuje, że była grzeczna i wykazywała duże zdolności plastyczne. Uznano jednak, że była osobą nadpobudliwą.
Dobrą opinię mają też o Agacie nauczyciele krakowskiej podstawówki, którą ukończyła. I tam uczyła się bardzo dobrze. Szkołę ukończyła nawet z wyróżnieniem.