Miała wyjaśnić różnice w zeznaniach, jakie składali przed komisją. Chodziło głównie o spotkania, jakie w sprawie Blidy miały się odbywać u ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego.

Kornatowski twierdził, że było co najmniej jedno takie spotkanie. Święczkowski zaprzeczył, by jakakolwiek narada poświęcona była tylko Blidzie.

– Kornatowski mówi nieprawdę, a w części świadomie kłamie – przekonywał w piątek Święczkowski. Były szef policji też pozostał przy swojej wersji.

Niewykluczone, że w tej sytuacji komisja przekaże sprawę do prokuratury, by ta określiła, który z nich kłamie w zeznaniach.