To należy do moich obowiązków. W zarządzie województwa zajmuję się rozwojem gospodarczym – tłumaczy Marek Sowa swą obecność w filmie reklamującym projekt „Zostań małopolskim przedsiębiorcą II”. W jego ramach można dostać od agencji do 40 tys. zł.
Tyle że trwa kampania wyborcza, a Sowa kandyduje do sejmiku wojewódzkiego z list PO. Jest wśród osób typowanych na marszałka. Startuje z „jedynki” w okręgu oświęcimskim.
W jednym z emitowanych w TVP Kraków i umieszczonych na stronie internetowej MARR dwuminutowych filmików polityk PO przez kilkanaście sekund mówi na tle panoramy miasta. Czy jego obecność jest konieczna? Rzeczniczka MARR Barbara Malczyk odpowiada, że udział Sowy w tych materiałach „był zasadny w kontekście spójnego przekazu merytorycznego oraz podniesienia atrakcyjności kampanii”. Poza tym Sowa „nie zachęca do głosowania, tylko do rozwijania przedsiębiorczości w regionie”.
– To nieetyczne – ocenia obecność Sowy w spotach Marek Nawara, marszałek województwa małopolskiego, szef Wspólnoty Małopolskiej.
Marszałek ma też wątpliwości, czy pieniądze na nie MARR wydała w sposób zgodny z prawem. – 80 tys. zł, jakie na te reklamówki wydano, to pieniądze przeznaczone na wspieranie ciekawych pomysłów na biznes. Zażądałem dokładnych wyjaśnień od kierownictwa agencji. Będzie kontrola – mówi „Rz”. Województwo małopolskie jest głównym udziałowcem MARR.