Nie kwękolcie...

Zacznijmy od sukcesów: „Super Express” relacjonuje (ma się rozumieć w kolorowej oprawie fotograficznej) „Męską wyprawę prezydenta” jak zatytułowano ten materiał: — „To był iście męski wypad na Mazury. Prezydent Polski Bronisław Komorowski (59 l.) wraz ze swoimi przyjaciółmi Janem Dworakiem (63 l.) i Jackiem Michałowskim (56 l.) oraz synem Piotrem (25 l.) wybrał się w rejs po jeziorach Kisajno i Niegocin. A przy okazji namawiał do głosowania na Mazury w konkursie na siedem cudów świata".

Aktualizacja: 18.07.2011 11:23 Publikacja: 18.07.2011 11:18

Marek Domagalski

Marek Domagalski

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Trochę dalej „SEx"  drukuje zdjęcie posła (PJN) Pawła Poncyliusza (to już inna wodniacka impreza) prezentującego nagi tors, ale kto chce wiedzieć coś więcej musi zerknąć do tabloidu...

 

„Fakt" pokazuje z kolei premiera Tuska popijającego piwo, jak wyjaśnił Paweł Graś, rzecznik rządu, w trakcie rutynowej, gospodarskiej wizyty w gospodarstwie agroturystycznym. Na sąsiedniej stronie (nie wiem czy to przypadek) duża rozmowa w Beatą Szydło wiceprezesem PiS, która mówi, że rząd powinien być od tego, by walczyć z drożyzną, ten zaś mówi: „jest trudno, ale nie kwękolcie, bo może być jeszcze gorzej".

 

Więc może coś optymistycznego, dla pacjentów, z „Gazeta Wyborczej" („Jak cenić zdrowie"): — resort zdrowia przestraszył się, że szpitale likwidują oddziały, i nie ma gdzie leczyć starszych i tych z kosztownymi chorobami, i chce temu zapobiec na nowo wyceniając zabiegi i premiując placówki przyjmujące trudne przypadki. W tym celu ministerstwo chce powołać specjalną Agencję Taryfikacji. — To dobra inicjatywa, choć spóźniona o kilka lat — mówi w jeden dyrektorów szpitali.

Tak oto finansowo-kryzysowe kłopoty i lęki mieszają się z początkiem wakacji, z pogodą, jak to w Polsce, raczej konsumpcyjną. Sceptycznie więc patrzę, na skądinąd zrozumiały w tzw. terenie entuzjazm, dla otwieranych tu i ówdzie kolejnych marin. Już wiedzę je puste w jesienne miesiące, nie mówiąc o zimie. Nie ma się co obrażać, to sprawa klimatu, i jedyna w Polsce rzeka, która nie zamarza, to rzeka alkoholu.

Poniedziałkowa „Rzeczpospolita" ujawnia, że państwo straciło miliardy, bo aż do końca 2010 r. do Polski wjeżdżał spirytus bez akcyzy: Najwyższa Izba Kontroli potwierdziła, że w latach 2004 – 2007 budżet stracił na tym procederze prawie 3 mld zł. Jak jednak ustaliła „Rz", straty mogą być dużo większe, bo cały spirytus, który w latach 2006 – 2010 przyjeżdżał z Ukrainy, był traktowany jako płyn do spryskiwaczy. (szerzej „Rzeka lewego alkoholu").

Trochę dalej „SEx"  drukuje zdjęcie posła (PJN) Pawła Poncyliusza (to już inna wodniacka impreza) prezentującego nagi tors, ale kto chce wiedzieć coś więcej musi zerknąć do tabloidu...

„Fakt" pokazuje z kolei premiera Tuska popijającego piwo, jak wyjaśnił Paweł Graś, rzecznik rządu, w trakcie rutynowej, gospodarskiej wizyty w gospodarstwie agroturystycznym. Na sąsiedniej stronie (nie wiem czy to przypadek) duża rozmowa w Beatą Szydło wiceprezesem PiS, która mówi, że rząd powinien być od tego, by walczyć z drożyzną, ten zaś mówi: „jest trudno, ale nie kwękolcie, bo może być jeszcze gorzej".

Kraj
Relacje, które rozwijają biznes. Co daje networking na Infoshare 2025?
Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne