Reklama

Polacy byli mistrzami dowcipu politycznego

Justyna Błażejowska, historyk

Publikacja: 31.03.2012 01:01

Justyna Błażejowska, historyk

Justyna Błażejowska, historyk

Foto: Rzeczpospolita

Wywiad opublikowany w lipcu 2008 roku

Jaką rolę w okresie komunizmu odgrywał humor?

Justyna Błażejowska:

W okresie terroru lat 40. czy 50., kiedy komuniści ostatecznie rozprawili się z pozostałościami niepodległościowego podziemia, ośmieszanie i kpienie z systemu stało się jedynym sposobem walki. Podobnie jak w okresie rozbiorów i II wojny światowej. Po wojnie satyra była sposobem odreagowania beznadziei. Dziś wielu młodych ludzi nie rozumie humoru z tamtych lat. Bo żeby śmiać się z ówczesnych kabaretów, dowcipów, a nawet filmów Barei, trzeba choć trochę pamiętać – lub poznać – tamtą rzeczywistość.

Za takie żarty groziły kary. Surowe?

Reklama
Reklama

W latach 40. nawet kilka lat więzienia. Po 1956 roku nastąpiło odprężenie, zalegalizowano nawet polityczne kabarety. Później bywało różnie. W stanie wojennym wraz z czołgami na ulicach pojawił się strach, a dowcip znów stał się sposobem walki.

Dlaczego władze pozwalały na działanie kabaretów?

Po Październiku '56 kabarety były dla władz listkiem figowym. Ludzie Gomułki chcieli pokazać, że coś się w kraju zmienia. Bo skoro nawet z partii i systemu można się śmiać, to znaczy, że jest lepiej. Aparatczycy najwyższej rangi, tacy jak gen. Moczar, przychodzili na występy i śmiali się z dowcipów. Ale każdy występ był skrupulatnie kontrolowany i musiał przejść przez sito cenzury.

Z czego Polacy najczęściej żartowali?

Z ZSRR, z partii i z sytuacji w Polsce: z kartek, kolejek, braku papieru toaletowego. Polacy byli mistrzami, jeśli chodzi o dowcip polityczny. Nawet jeśli czasem był to śmiech przez łzy.

„Jaki jest największy sukces medycyny radzieckiej? Lenin wiecznie żywy”. Czy Lenin był częstym bohaterem dowcipów?

Reklama
Reklama

Podobnie jak Stalin, Chruszczow, Breżniew i inni przywódcy sowieccy. Bywali często dobrymi kandydatami do obśmiewania, również ze względu na starczy wiek. Olbrzymim powodzeniem cieszyły się także kawały na temat rodzimych władców. Ale satyrą, humorem i ironią posługiwały się też władze – weźmy te wszystkie cyrki Trumanillo (od nazwiska wyśmiewanego w ich programie amerykańskiego prezydenta) czy „zaplute karły reakcji” i inne propagandowe hasła. Władze próbowały walczyć ze społeczeństwem tą samą bronią, jaką społeczeństwo walczyło z nimi.

Wywiad opublikowany w lipcu 2008 roku

Jaką rolę w okresie komunizmu odgrywał humor?

Pozostało jeszcze 97% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Muzeum Bitwy Warszawskiej w Ossowie otwarte. Co zobaczymy na wystawie?
Kraj
Raport GUS. Mazowsze starzeje się w szybkim tempie
Kraj
Wycieczki i masaże za pół miliona, czyli KPO po warszawsku
warszawa
Wygaszą Powiśle, by oglądać spadające gwiazdy. Centrum Nauki Kopernik zaprasza na deszcz Perseidów
Reklama
Reklama