W ten sposób odpowiedział na pytanie "Polityki" o to czy jego powrót do polityki dałby szansę lewicy. Jego zdaniem PO zużywa się i może to doprowadzić do przejęcia władzy przez PiS lub "post-PiS". Kwaśniewski uważa, że 'dla Polski to może być fatalne"

Były prezydent uważa, że sekwencja wydarzeń sprzyja projektowi powstania nowej siły politycznej. - W przyszłym roku zaczniemy od eurowyborów, a rok później będą wybory parlamentarne i prezydenckie. Dałoby się taki polityczny byt zakorzenić na scenie politycznej i w świadomości wyborców. Ale nie ma woli. Przynajmniej na razie nie ma jej SLD - wskazuje Kwaśniewski.

Polityk odniósł się do informacji na temat jego pracy na rzecz Kazachstanu, którego władze są oskarżane o łamanie demokratycznych standardów.

- Działamy przy rządzie Kazachstanu. Naszym stałym partnerem jest premier oraz ministrowie. Czasem rozmawiamy z prezydentem. Nasza grupa spotyka się trzy razy na rok w Kazachstanie i raz w Europie. W Wiedniu mamy małe biuro pomagające nam odpowiadać na zapotrzebowanie strony kazachskiej - stwierdził i dodał, że o swoim udziale Niezależnej Międzynarodowej Grupie Doradczej wspominał "przy różnych okazjach". -  Wiele razy rozmawiałem o tym z ministrem Radosławem Sikorskim - dodał.