Umowa obejmuje 21 odcinków. Oznacza to, że nie będzie trzeba jej odnawiać do czerwca, czyli do momentu zakończenia emisji programów z ramówki wiosennej.
- Zabiegaliśmy o tego typu dłuższą umowę. Poprzednie były przygotowywane na ograniczoną ilość odcinków, np na siedem. Dążyliśmy do tego, żeby umowa była pod tym względem bardziej komfortowa, co jest dla nas źródłem satysfakcji - mówi "Rz" Jan Pospieszalski.
Zadowolenia nie kryje również telewizja publiczna. - Zgodziliśmy się na wydłużenie umowy, ponieważ udało nam się wprowadzić zapisy, na które autor się zgodził. Dają one TVP bezpieczeństwo, więc nie ma potrzeby stosowania straszaka związanego z wydłużeniem umowy - przyznaje "Rz" rzecznik TVP Jacek Rakowiecki.
Jakie to są zapisy? Strony nie chcą zdradzać szczegółów, ale opisują mechanizmy ich działania. - Teraz jest zapis, które po ewentualnym proteście TVP Info, wprowadza mechanizmy rozwiązania takiej sytuacji, by nie eskalować konfliktu - zdradza Rakowiecki.
Szerzej opisuje to Pospieszalski. - Tylko trochę inaczej zostały sformułowane terminy przedstawiania tematyki, czy listy zapraszanych gości - wskazuje.