W obu uchwałach znalazły się wyrazy radości z powodu kanonizacji i zachęta do głębszego poznania intelektualnej i duchowej spuścizny Jana Pawła II.
W Senacie nie było najmniejszych problemów z przyjęciem uchwały. Poparło ją 74 senatorów, a jeden wstrzymał się od głosu. Nikt nie był przeciw. „Sejm niech się uczy, ateiści!" – krzyknął jeden z senatorów po głosowaniu.
W Sejmie ostatecznie obyło się bez awantury. Prezydium uznało bowiem, że najlepszym sposobem na uniknięcie kłótni w tej sprawie będzie przegłosowanie uchwały bez debaty.
Większość posłów się z tym zgodziła, tym bardziej że poranne posiedzenie sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu dawało przedsmak tego, co mogło się wydarzyć podczas debaty plenarnej. Tadeusz Iwiński z SLD i Anna Grodzka z Twojego Ruchu upierali się, że projekt narusza art. 25 konstytucji regulujący stosunki między państwem i Kościołami.
W odpowiedzi Jan Dziedziczak z PiS oświadczył, że Polacy są wdzięczni za kanonizację Jana Pawła II. – Tymczasem mamy jakąś niewielką grupę agresywnej lewicy, która kontestuje wszystko, co polskie, wszystko, co związane z duchem polskości. Przyjrzyjmy się, co to są za ludzie. Dlaczego mamy z nimi iść na kompromis? – grzmiał.