"Rzeczpospolita": Koalicja PO–PSL będzie rządziła w prawie wszystkich województwach przez kolejne cztery lata. Wyborcy utrzymali też wielu prezydentów z PO. Uważają, że miasta i województwa są dobrze rządzone przez dotychczasową ekipę?
Ryszard Petru, szef Towarzystwa Ekonomistów Polskich: W przypadku prezydentów dużych miast wyborcy kierowali się innymi kryteriami niż w przypadku sejmików wojewódzkich. Mieszkańcy miast oceniali sytuację i stawiali na zmianę lub kontynuację. Ryszard Grobelny przegrał walkę o Poznań, bo najwyraźniej miasto nie rozwijało się w takim tempie, jak życzyliby sobie tego poznaniacy.
Pozyskiwał za mało środków unijnych?
Duże miasta rozwijają się w tempie 10 proc. rocznie i nie jest to wcale zasługa środków unijnych, tylko całościowej strategii. Przypadek Wrocławia pokazuje, że nie środki unijne, lecz cała infrastruktura intelektualno-naukowa otwarta na przedsiębiorców jest kluczem do sukcesu. Przyciąga dobrych pracodawców, ci przyciągają dobrych studentów, a dobrzy studenci wymagają dobrych nauczycieli. I wszyscy oczekują lepszej komunikacji – w ten sposób miasto się rozwija. Powstaje efekt kuli śniegowej.
Podobnie jest w Katowicach. Były już prezydent Piotr Uszok nie zadłużał miasta po to, żeby pozyskiwać środki unijne. Przeciwnie, był bardzo ostrożny w wydawaniu pieniędzy. Natomiast miał strategię rozwoju, którą konsekwentnie realizował. Na początek rozpruł miasto, wybudował nowe arterie, a później postawił na nowe inwestycje. Dworzec został zmodernizowany ze środków publicznych, galeria handlowa została wybudowana ze środków prywatnych. I powstało nowe centrum miasta – bo wszystko to złożyło się w spójną całość.