Aktualizacja: 08.01.2015 10:30 Publikacja: 08.01.2015 09:16
Foto: Fotorzepa
- To była bardzo trudna sprawa, bo z jednej strony zginęła młoda kobieta i jej dziecko, a z drugiej grupa jej znajomych zaatakowała kierowcę toyoty, który obawiał się o własne życie. Nagrania monitoringu, zeznania świadków i opinie biegłych zdecydowały o takim zakończeniu tego postępowania – tłumaczy decyzję Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.
Tragedia rozegrała się w Sylwestra 2013 roku na ul. Wojska Polskiego w Łodzi. Grupa młodych ludzi, w większości pod wpływem alkoholu wyszła na ulicę by tam przywitać Nowy Rok. Zatrzymywali samochody. Kijami bejsbolowymi uderzali w pojazdy. Jeden z kierowców 67-letni mężczyzna w toyocie próbował odjechać z miejsca zdarzenia. Bał się o siebie, żonę oraz wnuka.
Czy rynek pracy dla absolwentów psychologii jest dziś obiecujący? Zdecydowanie tak i warto mieć tego świadomość,...
Prokuratura we Wrocławiu wszczęła śledztwo dotyczące nieprawidłowości finansowych w Centrum im. Willy’ego Brandt...
W narracji rosyjskiej zmienił się język opisu zwycięstwa w II wojnie światowej: z oddania hołdu poległym i uczcz...
Kilkadziesiąt najważniejszych europejskich think tanków spotka się w Warszawie i Toruniu, aby rozmawiać o przysz...
W trakcie ekshumacji prowadzonej w Puźnikach w Ukrainie naukowcy wydobyli szczątki co najmniej 42 osób – podało...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas